Niemal milion nowych drzew pojawi się w tym roku w Nadleśnictwie Kluczbork. Ruszyła akcja odnowień
Około 960 tysięcy drzew zostanie nasadzonych w tym roku przez Nadleśnictwo Kluczbork.
To odnowienia sztuczne - sadzenie na 178 hektarach i odnowienia naturalne - obsiewem na 11 hektarach. Nadleśnictwo Kluczbork gospodaruje na siedliskach sprzyjających sośnie, dlatego stanowią one największą część nowych drzew.
- Według planu będzie 630 tysięcy sosen - mówi Krzysztof Reszko, inżynier nadzoru Nadleśnictwa Kluczbork.
- Resztę stanowią takie gatunki jak dąb, buk, świerk i jodła. Sadzimy również gatunki biocenotyczne typu lipa, grusza, śliwa, jabłoń, grab czy jawor. W tej chwili odchodzi się od monokultur - stosuje się rębnie gniazdowe. To powoduje, że drzewostany są później mieszane, czyli iglasto-liściaste.
Akcja odnowień rozpoczęła się w środę (24.03). - Przyjechały do nas pierwsze sadzonki - dodaje Reszko.
- Chcemy zaczynać jak najwcześniej z tego względu, że z roku na rok obserwujemy coraz mniejsze ilości opadów w okresie wiosennym. Naszym celem jest więc skumulowanie nasadzeń w końcówce marca i na początku kwietnia, aby wykorzystać wodę pozostałą po zimie. Prace późniejsze, przy wiosennym deficycie wody, mogę zwyczajnie nie udać się.
Dodajmy, do nasadzeń jesiennych przeznaczono 30 hektarów.
- Według planu będzie 630 tysięcy sosen - mówi Krzysztof Reszko, inżynier nadzoru Nadleśnictwa Kluczbork.
- Resztę stanowią takie gatunki jak dąb, buk, świerk i jodła. Sadzimy również gatunki biocenotyczne typu lipa, grusza, śliwa, jabłoń, grab czy jawor. W tej chwili odchodzi się od monokultur - stosuje się rębnie gniazdowe. To powoduje, że drzewostany są później mieszane, czyli iglasto-liściaste.
Akcja odnowień rozpoczęła się w środę (24.03). - Przyjechały do nas pierwsze sadzonki - dodaje Reszko.
- Chcemy zaczynać jak najwcześniej z tego względu, że z roku na rok obserwujemy coraz mniejsze ilości opadów w okresie wiosennym. Naszym celem jest więc skumulowanie nasadzeń w końcówce marca i na początku kwietnia, aby wykorzystać wodę pozostałą po zimie. Prace późniejsze, przy wiosennym deficycie wody, mogę zwyczajnie nie udać się.
Dodajmy, do nasadzeń jesiennych przeznaczono 30 hektarów.