Społecznicy nie zawiedli. Ponad 100 osób porządkowało brzegi jeziora w Turawie
Ponad sto osób zaangażowało się w tegoroczną akcję sprzątania brzegów Jeziora Dużego w Turawie.
Uczestnicy spotkali się rano w ośrodku "Rybaczówka" Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu i wyposażeni w worki na śmieci oraz rękawice ruszyli brzegiem jeziora. Później był czas na transport wypełnionych worków. Z kolei wójt gminy Turawa zapewnił duży kontener, który zostanie wywieziony w najbliższym czasie.
- Co roku zbieramy bardzo duże ilości odpadów - mówi Tomasz Idzikowski ze Społecznej Straży Rybackiej w Opolu.
- Śmieci są i niestety wciąż pojawiają się. To nie są stare odpady, bo przecież sprzątamy je co roku. Liczymy, że tym razem będzie ich nieco mniej, bo wiedza i świadomość społeczna w końcu zaprocentuje. Szkło i plastik to aktualnie chyba największa część śmieci nad jeziorem oraz naszymi innymi wodami. Są też gabaryty, krzesła, stoliki czy porzucone grille jednorazowe.
Jakub Roszuk, dyrektor biura Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu, widzi duży problem między innymi w niedopałkach papierosów i śmieciach w wodzie.
- Jeżeli śmieci trafiają do wody i zanieczyszczają środowisko, to wpływa mocno na ilość ryb czy jakość tej wody. Z kolei jakość wody jest znacząca w kontekście przyrostów, tarła i wielu innych rzeczy. To później odzwierciedla, jak bardzo zanieczyszczone jest środowisko, co z kolei przekłada się na fakt, że ichtiofauny i bioróżnorodności mamy mniej lub stan nie nadaje się do użytkowania.
W akcję była też zaangażowana Rybacka Lokalna Grupa Działania Opolszczyzna i Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
- Co roku zbieramy bardzo duże ilości odpadów - mówi Tomasz Idzikowski ze Społecznej Straży Rybackiej w Opolu.
- Śmieci są i niestety wciąż pojawiają się. To nie są stare odpady, bo przecież sprzątamy je co roku. Liczymy, że tym razem będzie ich nieco mniej, bo wiedza i świadomość społeczna w końcu zaprocentuje. Szkło i plastik to aktualnie chyba największa część śmieci nad jeziorem oraz naszymi innymi wodami. Są też gabaryty, krzesła, stoliki czy porzucone grille jednorazowe.
Jakub Roszuk, dyrektor biura Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu, widzi duży problem między innymi w niedopałkach papierosów i śmieciach w wodzie.
- Jeżeli śmieci trafiają do wody i zanieczyszczają środowisko, to wpływa mocno na ilość ryb czy jakość tej wody. Z kolei jakość wody jest znacząca w kontekście przyrostów, tarła i wielu innych rzeczy. To później odzwierciedla, jak bardzo zanieczyszczone jest środowisko, co z kolei przekłada się na fakt, że ichtiofauny i bioróżnorodności mamy mniej lub stan nie nadaje się do użytkowania.
W akcję była też zaangażowana Rybacka Lokalna Grupa Działania Opolszczyzna i Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.