- Ten teren był już wystawiony przez gminę na sprzedaż. Poprosiliśmy o zachowanie tego skrawka ziemi, obiecaliśmy, że o niego zadbamy i stworzymy tu Park Sołecki - mówi Justyna Szmechta, sołtys wsi Górki i prezes stowarzyszenia "Nasze Górki".

- Mimo, że pandemia pokrzyżowała nam plany, to postanowiliśmy przede wszystkim posadzić drzewa, bo one są budulcem każdego parku. Rosną kilkadziesiąt lat. Dostaliśmy dofinansowanie w ramach Programu Działaj Lokalnie z Partnerstwa Borów Niemodlińskich. Miało być w planach posadzonych 25 drzewek, posadziliśmy 42. To gatunki rodzime polskie, czyli lipa, dąb, buki, graby. Ponieważ mamy tu rozwalający się płot, to postanowiliśmy taki jeden element stworzyć naturalny. Są to sztachetki, które imitują karmniki.

- W budowie hotelu dla pszczół pomogli dorośli. My, jako dzieci zadbaliśmy o jego wypełnienie - mówi Laura Weber z Górek. - Od szyszek, deseczek, trzcin, kończąc na kamyczkach, cegiełkach. Wygląda to jak domek, aby owady w czasie niebezpiecznych sytuacji i niesprzyjających warunków atmosferycznych mogły się w nich schronić.

- Żeby owady miały gdzie spać na zimę, bo teraz to wszystko zanika, wszędzie się coś buduje. Sprzątałem tutaj, a było bardzo dużo śmieci i pomagałem siać łąkę kwietną - dodaje Szymon Szmechta.

Sylwia Neuwald, mieszkanka Górek zauważa, że młodzież chętnie angażuje się w społeczne inicjatywy. - To dobry przykład, który dają rodzice - mówi. - Można powiedzieć, że za parę lat nasze dzieci będą z tego korzystać. Myślę, że przede wszystkim o to chodzi.

- Jak już wszystko tu będzie skończone, to myślę, że było warto. Będziemy mieli gdzie się spotykać, gdzie posiedzieć ze znajomymi, spędzić razem czas, pospacerować - dodaje Karolina Siwy z Górek.

Park Sołecki będzie jeszcze rozbudowywany. Jak zapowiada sołtys, jest już stworzona wizualizacja ścieżek, w planach jest również ustawienie małych altanek piknikowych i stworzenie kącika dla dzieci.