Pożar wybuchł w środku nocy. Ogniem objęte były dwie hale, produkcyjna i magazynowa, o powierzchni 600 i 200 metrów kwadratowych. W tej chwili na miejscu trwa wymiana strażaków, gdyż jak zauważa rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Namysłowie, mł. bryg. Andrzej Prokop, działania na miejscu prowadzone są już od prawie 8 godzin.

- Akcja rozpoczęła się po godzinie 1 w nocy. To jest zakład produkujący meble, wersalki, tego typu rzeczy, więc była tam i pianka, i jakieś kleje na pewno, inne jeszcze elementy łatwopalne. Działania polegały na, przede wszystkim, gaszeniu, dowożeniu wody. Tutaj była pomoc również ze strony jednostki z Kędzierzyna-Koźla i z komendy powiatowej z Kluczborka - wyjaśnia.

Z uwagi na szkodliwy, gęsty dym, w czasie akcji konieczna była ewakuacja 4 osób zamieszkujących położony w okolicy budynek. Obecnie zagrożenie to już nie występuje i mieszkańcy mogli powrócić do swojego domu.

Na tę chwilę nie wiadomo, jak długo jeszcze mogą potrwać działania na miejscu. Straż pożarna nie mówi też o możliwych przyczynach powstania pożaru. Te będzie ustalać policja.