Genealodzy ponownie debatowali w Brzegu. "W czasie pandemii wiele osób rozpoczęło swoje poszukiwania"
W Brzegu zakończyła się 7. edycja ogólnopolskiej konferencji genealogicznej. Podczas weekendowego wydarzenia można było zgłębić wiedzę w zakresie między innymi korzystania z ksiąg metrykalnych, prowadzenia poszukiwań poza terenem kraju, czy analizy starych fotografii.
Prezes Stowarzyszenia Opolskich Genealogów Jolanta Ilnicka wskazuje, że w ciągu ostatnich miesięcy obserwowany jest dalszy rozwój tej dziedziny nauki, w tym trend związany z sięganiem do dotychczas rzadko wykorzystywanych źródeł.
- Coraz popularniejsze stają się badania DNA. Dla mnie takim odkryciem są teczki grobowe, o których się do tej pory wiele nie mówiło. To są informacje przypisane do miejsca, nie do osoby. Jeśli grób jest likwidowany i są nowe pochówki na nim, to i tak informacje zostają w teczce - tłumaczy.
Jednocześnie Jolanta Ilnicka przyznaje, że ograniczenia związane z koronawirusem, w tym wiosenny lockdown, mogły przyczynić się do popularyzacji i rozwoju dziedziny.
- Archiwa były zamknięte, ale internetowe bazy danych rozwijają się bardzo dobrze. Ludzie mieli czas, częściej zaglądali i rzeczywiście obserwujemy większe zainteresowanie. Nawet na nasze konsultacje przychodzi wielu z pytaniami, bo zaczęli się właśnie interesować, zaczęli swoje poszukiwania - dodaje.
Dodajmy, że cele przyświecające poszukiwaniom genealogicznym to najczęściej chęć zdobycia informacji o własnym pochodzeniu i powiązaniach rodzinnych. Nie brakuje jednak profesjonalistów, których badania niejednokrotnie przyczyniały się do dostarczenia nowego spojrzenia między innymi na losy dawnych władców.