Interna w Oleśnie znów działa i przyjmuje pacjentów. Do szpitala trafiają pacjenci z 3 powiatów
Oddział wewnętrzny oleskiego szpitala wznowił działalność. Interna została zamknięta na początku maja po wykryciu koronawirusa u jednego z pacjentów.
Ustalono także wszystkie jego kontakty. Objęto kwarantanną 30 pacjentów oraz personel oddziału i pracowników części diagnostycznej. Należało poczekać na ewentualną inkubację wirusa, pobrać wymazy i zrobić badania molekularne.
- Otrzymaliśmy negatywne wyniki testów ostatniej grupy - mówi Andrzej Prochota, dyrektor szpitala.
- Zwolniliśmy osoby przetrzymywane w szpitalu mimo zakończenia procesu leczenia aż do momentu uzyskania wyników. Pozostali pacjenci, których stan na to nie pozwala, są nadal hospitalizowani. Personel został przebadany, ale jest nieco zmęczony psychicznie. Staramy się powrócić do w miarę normalnej pracy, na ile warunki pozwolą.
Sytuacja nie jest łatwa, bo nie funkcjonuje interna w Kluczborku i Lublińcu. To dwa sąsiadujące powiaty dla oleskiego.
- Przy obecnych procedurach dotyczących przyjęć my nie jesteśmy w stanie zabezpieczać wszystkich problemów internistycznych dla trzech powiatów. Niemniej jednak w miarę posiadanych wolnych miejsc nie segregujemy pacjentów ze względu na lokalnych i pozapowiatowych. Pacjent jest pacjentem, więc jeśli są wskazania do hospitalizacji, ludzie są przyjmowani w miarę posiadania wolnych miejsc - dodaje Andrzej Prochota.
Przyjmowanie pacjentów na internę przebiega z zachowaniem wszystkich środków ostrożności, łącznie z wywiadem wstępnym pacjentów.