- Zabrania się sędziom prawa do prywatności i do wypowiedzi. Ten projekt ustawy zabrania zadawania pytań prejudycjalnych, czyli wstępnych pytań prawnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - mówi sędzia Monika Ciemięga. - Ja, jako sędzia nie będę mogła się zwrócić do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? Będę musiała wydawać wyroki takie, jakich oczekuje ode mnie polityk?

- Żądamy wolnych sądów i niezależnych. Protestujemy w obronie sądów przed totalitarną władzą, bo wolne sądy, to wolni ludzie - mówi jedna z manifestujących kobiet.

- Jesteśmy przeciwko łamaniu konstytucji prawa europejskiego i wyprowadzaniu nas w ten sposób z Unii Europejskiej. Nie chcemy, żeby sędziowie byli kneblowani, karani, żeby całkowicie był zniesiony trójpodział władzy. Nie chcemy, żeby sądy były zależne od władzy politycznej. To już było za komunizmu. Nie chcemy powtórki - dodaje Małgorzata Besz-Janicka z opolskiego Komitetu Obrony Demokracji, jedna z organizatorek manifestacji.

Rzecznik rządu Piotr Mueller z kolei zapowiedział, że przygotowane przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekty nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym mają doprowadzić do ładu system sądownictwa. - Projekt ustawy, który został przygotowany ma na celu uporządkowanie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. My nie możemy pozwolić sobie na chaos, czy realizację dwóch systemów wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Decyzję o tym, kto ostatecznie jest sędzią podejmuje w ściśle określonej w ustawie procedurze, po zaopiniowaniu przed Krajową Radę Sądownictwa i przedstawieniu kandydatów, prezydent - mówi Piotr Mueller.

Na Opolszczyźnie manifestacje pod hasłem "Dziś sędziowie - jutro Ty" odbyły się m.in. w Kędzierzynie-Koźlu, Nysie i Kluczborku.