Imprezę, której jednym z celów jest podtrzymywanie dziedzictwa kulinarnego, odwiedziło kilkuset gości z Opolszczyzny, a także Dolnego Śląska, czy Czech.

- Placki, placuszki, ciasta wiejskie, pierogi. Założeniem targów jest promocja produktu lokalnego, tego naszego, szczególnie produktu kulinarnego i to właśnie robimy. Sporo mieszkańców pochodzi z kresów wschodnich i bardzo dużo mamy tutaj potraw wschodnich - wyjaśnia Ewa Rosińska, prezes Lokalnej Grupy Działania Brzesko-Oławska Wieś Historyczna.

- Przyjechaliśmy z Czeskiej Wsi koło Jesenika. Przywieźliśmy knedliki do domu, to są knedle w gulaszu. Przywieźliśmy też knedle ziemniaczane - wymienia Dana Vajglova.

- Mamy różne wypieki, pierożki z gyrosem, pizzerki, chlebek z ziołami, rogaliki z marmoladą, paszteciki i wszelkiego rodzaju ciasta - mówi Małgorzata Pich, sołtys Janowa.

- Nasze stowarzyszenie przyjechało z placuszkami marchwiowymi, które się cieszą dużym powodzeniem; to jest specjalność tylko Olszanki. Są to placuszki podobne zupełnie do placuszków ziemniaczanych, ale kolor mają inny, ponieważ są marchwiowe. Może dlatego, że smażone, to nie bardzo dietetyczne, ale się zachwycają panie i nawet na diecie zawsze skuszą się na taki przysmak - zapewnia Wanda Galant z Olszanki.

Dodajmy, że oprócz Europejskich Targów Chłopskich, mieszkańcy Krzyżowic obchodzili dziś także dożynki.