- Dana federacja ma swoje wymagania i dziewczynki muszą mieć określone stroje. Każda federacja też wymaga, żeby dziewczynki w przerwie między zawodami chodziły w konkretnych dresach, wpisowe na zawody to jest koszt, do tego dochodzi samo zaplecze logistyczne: przelot samolotem, zakwaterowanie, bilet wstępu na zawody - mówi Danuta Dynak, mama Julii.

Chociaż dziewczynki w duecie występują dopiero od tego roku,udział w międzynarodowych zawodach to dla nich duży prestiż. - Choreografia jest już prawie gotowa, cały czas dużo trenujemy, żeby się jak najlepiej zaprezentować - mówią zawodniczki.

- Trzeba być bardzo silnym, żeby się trzymać na tym kole, trzeba być rozciągniętym przede wszystkim i wygiętym, żeby robić te wszystkie figury. Jestem trochę wyższa, dlatego cały czas podnoszę Julkę - mówi Julia Dynak.

- Trzeba mieć zaufanie do partnera, żeby podniósł, żeby się go złapać, jak się wisi na jego rękach. Dla nas to jest wielka szansa, bo nie wiadomo, czy w przyszłym roku uda się dostać takie noty i dostać na zawody. Bardzo byśmy chciały pojechać na te zawody, bo są bardzo prestiżowe i fajne - dodaje Julia Cebulla.

Na razie opolskim tancerkom udało się zebrać 10% potrzebnej kwoty. Zbiórka prowadzona jest na portalu zrzutka.pl pod hasłem aerialhoop2019, kończy się 31 sierpnia.