Promocja unijnych dotacji czy Andrzeja Buły, kandydata do Europarlamentu? Radni PiS pytają o spoty reklamowe
Czy marszałek Andrzej Buła, kandydat Koalicji Europejskiej do Europarlamentu promuje się za pieniądze unijne - o to pytali tuż przed sesją sejmiku województwa opolskiego radni Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem radnego Tomasza Gabora, jesteśmy "bombardowani" spotami reklamowymi dotyczącymi wykorzystania unijnych dotacji, a o sukcesach mówi tylko Andrzej Buła. Dyrektor gabinetu samorządowca ripostuje, że marszałek jest gospodarzem regionu i ma prawo mówić o sukcesach.
Tomasz Gabor uważa jednak, że zastępcy marszałka także mogą mówić o sukcesach. - Ta ilość spotów reklamowych przerasta zdrowy rozsądek. Rodzi się więc pytanie, czy pod przykrywką wielkiej akcji związanej z naborem do unijnych programów dotacyjnych nie jest prowadzona kampania wyborcza za pieniądze samorządu regionu.
- Marszałek Andrzej Buła jest gospodarzem regionu i odpowiada także za pieniądze unijne. Jeśli dzieje się źle to o tym informuje, a jeśli dobrze to także o tym mówi, dlatego moim zdaniem jest to zasadne, aby to marszałek się wypowiadał w tej sprawie - podkreślił dyrektor gabinetu marszałka Arkadiusz Kuglarz.
Tomasz Gabor wskazuje, że skoro zarząd regionu składa się z kilku osób to, czy nie warto scedować reklamy na innych członków, na przykład na wicemarszałka Romana Kolka. - Natomiast, jeśli Andrzej Buła chce prowadzić kampanię wyborczą to, czy nie powinien wziąć urlopu bezpłatnego - pyta radny PiS.
- Wybory będą za dwa miesiące, więc rozumiem, że ten apel Tomasz Gabor skieruje również do członków rządu, którzy startują do Europarlamentu, włącznie z wicepremier Beatą Szydło i innymi ministrami. Przecież w ostatnim czasie gremialnie przybywali do województwa opolskiego. Była tutaj m.in. minister Zalewska, Beata Kempa. W tej sytuacji należałoby się zastanowić, czy nie ograniczyć działalności rządu, co moim zdaniem byłoby bezsensowne, ponieważ skoro rząd działa to nie wyobrażam sobie, że na czas kampanii wszystkie osoby funkcyjne zawieszą swoja działalność - argumentuje Arkadiusz Kuglarz.
Podczas sesji sejmiku radny Tomasz Gabor zapytał także, ile od początku roku do 20 maja tego roku zostało podpisanych umów z mediami, na jaka kwotę i na jaki okres emisji spotów.
Tomasz Gabor uważa jednak, że zastępcy marszałka także mogą mówić o sukcesach. - Ta ilość spotów reklamowych przerasta zdrowy rozsądek. Rodzi się więc pytanie, czy pod przykrywką wielkiej akcji związanej z naborem do unijnych programów dotacyjnych nie jest prowadzona kampania wyborcza za pieniądze samorządu regionu.
- Marszałek Andrzej Buła jest gospodarzem regionu i odpowiada także za pieniądze unijne. Jeśli dzieje się źle to o tym informuje, a jeśli dobrze to także o tym mówi, dlatego moim zdaniem jest to zasadne, aby to marszałek się wypowiadał w tej sprawie - podkreślił dyrektor gabinetu marszałka Arkadiusz Kuglarz.
Tomasz Gabor wskazuje, że skoro zarząd regionu składa się z kilku osób to, czy nie warto scedować reklamy na innych członków, na przykład na wicemarszałka Romana Kolka. - Natomiast, jeśli Andrzej Buła chce prowadzić kampanię wyborczą to, czy nie powinien wziąć urlopu bezpłatnego - pyta radny PiS.
- Wybory będą za dwa miesiące, więc rozumiem, że ten apel Tomasz Gabor skieruje również do członków rządu, którzy startują do Europarlamentu, włącznie z wicepremier Beatą Szydło i innymi ministrami. Przecież w ostatnim czasie gremialnie przybywali do województwa opolskiego. Była tutaj m.in. minister Zalewska, Beata Kempa. W tej sytuacji należałoby się zastanowić, czy nie ograniczyć działalności rządu, co moim zdaniem byłoby bezsensowne, ponieważ skoro rząd działa to nie wyobrażam sobie, że na czas kampanii wszystkie osoby funkcyjne zawieszą swoja działalność - argumentuje Arkadiusz Kuglarz.
Podczas sesji sejmiku radny Tomasz Gabor zapytał także, ile od początku roku do 20 maja tego roku zostało podpisanych umów z mediami, na jaka kwotę i na jaki okres emisji spotów.