Zatrzymali go, kiedy wchodził do swojego mieszkania. - Mundurowi sprawdzili swoje operacyjne ustalenia, które szybko okazały się trafne - mówi młodszy aspirant Patrycja Kaszuba, oficer prasowy brzeskiej policji.

- W mieszkaniu podejrzewanego śledczy ujawnili pudełko z suszem roślinnym i woreczki, w których znajdował się biały proszek. Badanie pokazało, że znalezione substancje to narkotyki. Kryminalni zabezpieczyli ponad 40 gramów marihuany i blisko 170 gramów amfetaminy. Funkcjonariusze w mieszkaniu znaleźli również elektroniczną wagę i dwa telefony komórkowe.

21-latek przyznał się do zarzutu posiadania znacznej ilości środków odurzających. Może spędzić za kratkami nawet 10 lat.