- Największe cyrki działy się tam w niedzielę, gdy wiele osób chciało odwiedzić bazylikę – mówi pan Błażej, jeden z kierowców, który utknął na drodze dojazdowej. - Okazuje się na samym końcu, że niestety trzeba zawrócić albo zostawić samochód na poboczu. Część kierowców postanowiła sobie skrócić drogę do domu pielgrzyma i do bazyliki przejeżdżając przez kalwarię, gdzie było dużo błota, powstały duże koleiny i niektórzy kierowcy nawet tam utknęli.

Remont drogi przez Górę św. Anny trwa od kilku miesięcy. Generalną przebudowę zleciło strzeleckie starostwo. Z powodu technologii prac, droga była całkowicie zamknięta, ale drogowcy starali się zapewnić dojazd do bazyliki i domu pielgrzyma, raz od strony Strzelec Opolskich, raz z Leśnicy.

- Parę tych chwil, parę tych dni, nie zakładaliśmy wykonania dodatkowej zmiany w organizacji ruchu. Po prostu tak musi być z przyczyn obiektywnych. Jeśli takie utrudnienia były, to mogę powiedzieć tylko przepraszam - mówi Janusz Żyłka, wicestarosta strzelecki.

Utrudnienia na Górze św. Anny potrwają jeszcze dwa dni. 13 grudnia drogowcy mają termin zakończenia prac.