Niezwykłe odkrycie opolskich paleontologów. To drugi największy amonit w Polsce
Paleontolodzy Uniwersytetu Opolskiego i pracownicy Cementowni Odra w Opolu znaleźli skamieniałość amonita sprzed 90 mln lat. To drugie największe tego typu odkrycie w Polsce. Znalezisko przypominające wielkiego ślimaka mierzy 80 centymetrów i waży kilkaset kilogramów.
- Amonit wygląda jak współczesny wodzik. Niektórym ludziom przypomina wielkiego ślimaka, chociaż tak na prawdę nim nie jest - wyjaśnia prof. Elena Jagt-Yazykova z Uniwersytetu Opolskiego. - To nie jest ślimak oczywiście. Taka wielka zakręcona w jednej płaszczyźnie muszla. Miliony lat temu to sama muszla zniknęła i od niej została tylko wewnętrzna ośródka, czyli właściwie kamień w postaci muszli. Takie amonity są wymarłą grupą mięczaków, które żyły sobie w ciepłym, fajnym, niezbyt głębokim morzu, gdzie mogły pływać głową do tyłu, ale nie były wielkimi pływakami.
O wyjątkowości znaleziska świadczy jego wielkość. - To jest dorosły osobnik, a to jest rzadkością - dodaje Elżbieta Teschner, doktorantka Wydziału Przyrodniczo-Technicznego Uniwersytetu Opolskiego. - To jest moim zdaniem waga gdzieś około 300-400 kilo nawet. To jest coś, co człowiek sam na pewno nie uniesie. Nawet po preparacji, jeśli już usuniemy większą ilość skały, która nam zasłaniała nasz okaz, to i tak najlepiej ją podnieść jakimś wózkiem widłowym, albo przy pomocy kilku silnych mężczyzn.
Mięczak z epoki kredowej musi teraz trafić na opolską uczelnię. Tam zostanie wyczyszczony i wypreparowany z części skały. Po wszystkim opisana skamieniałość trafi do uniwersyteckiego muzeum.
O wyjątkowości znaleziska świadczy jego wielkość. - To jest dorosły osobnik, a to jest rzadkością - dodaje Elżbieta Teschner, doktorantka Wydziału Przyrodniczo-Technicznego Uniwersytetu Opolskiego. - To jest moim zdaniem waga gdzieś około 300-400 kilo nawet. To jest coś, co człowiek sam na pewno nie uniesie. Nawet po preparacji, jeśli już usuniemy większą ilość skały, która nam zasłaniała nasz okaz, to i tak najlepiej ją podnieść jakimś wózkiem widłowym, albo przy pomocy kilku silnych mężczyzn.
Mięczak z epoki kredowej musi teraz trafić na opolską uczelnię. Tam zostanie wyczyszczony i wypreparowany z części skały. Po wszystkim opisana skamieniałość trafi do uniwersyteckiego muzeum.