Uroczystości rozpoczęły się od wciągnięcia flagi na maszt w centrum namysłowskiego rynku.

- Pracujemy nad tym, by tych biało-czerwonych barw było jak najwięcej – mówi Radiu Opole Julian Kruszyński, burmistrz Namysłowa. – Flag widzimy co roku więcej, ale nie jest tak, że powszechnie je wywieszamy. Nam się flagi kojarzą z patosem lub bolesnymi uroczystościami.

- Istotne jest to, jak my indywidualnie przeżywamy ten dzień – dodaje z kolei marszałek województwa Andrzej Buła. – Trzeba zadać sobie pytanie, co dla nas oznacza biało-czerwony symbol. Czy to kojarzy nam się z meczem reprezentacji Polski, czy np. z pochodami pierwszomajowymi kiedyś.

Burmistrz Kruszyński w swoim przemówieniu zachęcał do radosnego świętowania.

- Bardzo bym chciał, aby dla wszystkich namysłowian, a także dla wszystkich Polaków był to dzień radosny. Żeby to był radosny patriotyzm, żebyś my się otworzyli na inność, tolerancję - mówił.

- Ja z kolei bym się skłaniał do tego, by pod sztandarami biało-czerwonymi szukali ludzi podobnie myślących i dążących do tych samych celów, a nie żeby to był powód do tego, że się kłócimy i spieramy o rzeczy mniej ważne – zaapelował na koniec marszałek Buła.

A my dodajmy, że o godzinie 13:00 rozpoczęły się oficjalne wojewódzkie obchody Święta Flagi w Moszczance.