Andrzej Kasiura z Mniejszości Niemieckiej jest zdania, że sami sobie szkodzimy nieprzemyślanymi działaniami, którymi nakręcamy niepotrzebną spiralę, co odbija się na nas niekorzystanie. - Mniej pochopnych działań, a więcej rozmów z wszystkimi, którzy chcą rozmawiać i jednocześnie mniej takich stanowczych działań, które nie przynoszą jakiś specjalnych, konkretnych korzyści, ale powodują pewne zadrażnienia mniejsze lub większe w relacjach z innymi krajami - mówi Kasiura.

- My, jako Polacy na pewno nie jesteśmy antysemitami - zauważa Antoni Konopka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Uważam, że nie możemy tutaj pozwolić na to, żeby mówiono o Polsce źle. O tym, co złego się działo, powinni wypowiadać się historycy, a jak najmniej politycy- mówi.

Andrzej Pyziak z Kukiz'15 dostrzega kilka aspektów problemu w związku z ustawą. Jednym z nich są zbliżające się wybory w Izraelu. - Aspekty są również takie, że najprawdopodobniej któreś ze służb krajów nam wrogich, myślę tutaj o Rosji, próbują w ten sposób stworzyć taką właśnie nagonkę na Polskę, z jednoczesnym żądaniem, żeby Stany Zjednoczone odwróciły się od nas, jako nasz najważniejszy sojusznik NATO i nasz sojusznik gospodarczy - mówi.

Piotr Wach z Nowoczesnej zauważa, że w Polsce nikt nie miał wątpliwości, że nie było obozów śmierci. - Ta ustawa nie miała dotykać Polaków - mówi Wach. - W efekcie procedowania tej ustawy zamiast pięciuset wzmianek w skali roku na temat polskich obozów zagłady, polskich obozów śmierci, pokazało się ich 30 milionów i ta zbitka na świecie została wypromowana - dodaje Wach.

Zdaniem Antoniego Dudy, posła Prawa i Sprawiedliwości w kontekście kryzysu dyplomatycznego mówi się o interesie Moskwy. - Każdy kraj ma swoich przeciwników, których próbuje się szkalować - mówi. - U nas, szkalowaniem Polski zajmuje się opozycja. Po to, żeby dokuczyć znienawidzonemu Prawu i Sprawiedliwości, znienawidzonemu rządowi PiS, wmawia nam się antysemityzm - dodaje Duda.

Z kolei Szymon Ogłaza z Platformy Obywatelskiej zaznacza, że przy pisaniu tej ustawy nikt nie przewidział jakie ona przyniesie konsekwencje. - To jest taka strategia, bo ciągle wywołujemy z kimś konflikty, np. z Niemcami. Absolutnym szczytem dyplomacji jest pokłócić się o drugą wojnę światową równocześnie z Niemcami i Izraelem. Tu reparacje, tu polskie obozy śmierci, to jest naprawdę cyrkowa dyplomacja - mówi.

W drugiej części Niedzielnej Loży Radiowej politycy poruszyli temat Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że Polska naruszyła unijne prawo w kwestii jakości powietrza.