Chcą, aby młodzi z miast partnerskich wychowywani byli w duchu pokoju
Zajączka wielkanocnego dla ukraińskich dzieci zorganizowano w Prudniku. W tamtejszych szkołach przeprowadzono zbiórkę słodyczy i maskotek. Trafią one do uczniów partnerskich placówek oświatowych w Nadwórnej. Do akacji tej przyłączyli się też lokalni przedsiębiorcy m.in. z cechu rzemieślników. Przewóz tych darów na Ukrainę zapewnił burmistrz Prudnika.
- Nie robimy już akcji dla dorosłych - mówi emerytowany nauczycielka Wanda Jakimko, która przed laty zainicjowała pomoc dla polskich rodzin w Nadwórnej. – Zajączek jest dla dzieci, więc jedziemy ze słodyczami. Mamy tam wielu przyjaciół we władzach oraz wśród ludności i ich wspieramy. Mamy swój cel. Chcemy to młode pokolenie wychować w duchu pokoju.
- Udało się zebrać środki czystości oraz zabawki i ubranka dla małych dzieci - powiedział prudnicki przedsiębiorca Bartłomiej Lewandowski. – Jesteśmy zadowoleni ze zbiórki, która przyniosła fajne owoce. Te dary trafią głównie do domu dziecka w Nadwórnej.
Przedświąteczna zbiórka Prudnik dla mieszkańców partnerskiej Nadwórnej ma siedemnastoletnią tradycję. Z darami pojechano tam po raz 26. Wielkanocna zbiórka żywności dla Polaków z Kresów Wschodnich organizowana jest już niemal w całej Polsce.
- Udało się zebrać środki czystości oraz zabawki i ubranka dla małych dzieci - powiedział prudnicki przedsiębiorca Bartłomiej Lewandowski. – Jesteśmy zadowoleni ze zbiórki, która przyniosła fajne owoce. Te dary trafią głównie do domu dziecka w Nadwórnej.
Przedświąteczna zbiórka Prudnik dla mieszkańców partnerskiej Nadwórnej ma siedemnastoletnią tradycję. Z darami pojechano tam po raz 26. Wielkanocna zbiórka żywności dla Polaków z Kresów Wschodnich organizowana jest już niemal w całej Polsce.