Rozpoczyna się wędrówka karpia ze stawu na stół
Choć ten rok był lepszy dla hodowców karpia na Opolszczyźnie, ceny utrzymają się na tym samy poziomie jak w 2015 roku. - Szacujemy, że cena detaliczna to będzie wciąż około 12 lub 13 złotych za kilogram - mówi szef Lokalnej Grupy Rybackiej, Jakub Roszuk.
Karpie są już w magazynach, gdzie przechowuje się je czystej wodzie. Część gospodarstw właśnie kończy odłowy, a pierwsze ryby trafiają już do sklepów i marketów.
- Obserwujemy, że coraz więcej osób chce kupować karpia poddanego wstępnej obróbce - wyjaśnia Jakub Roszuk. - Wiem, że są filety z karpia i dzwonki. Takie produkty też trafiają do sklepów, w tym także od naszych hodowców, z takiej małej przetwórni pod gminą Pokój - dodaje.
Opolszczyzna nadal utrzymuje się na trzecim miejscu w hodowli karpia w Polsce.
- Pod względem wydajności z jednego hektara stawu jesteśmy liderem - zaznacza Roszuk. - To wychodzi prawie 800 kilogramów. Inne województwa są poniżej tej liczby. To wynika między innymi z żyzności i usytuowania stawów, bo nasze mają charakter śródleśny - dodaje.
W minionym roku wyhodowano na Opolszczyźnie 1 680 ton karpia, w tym roku szacuje się, że będzie to mniej więcej 1 800 ton żywej ryby.
- Obserwujemy, że coraz więcej osób chce kupować karpia poddanego wstępnej obróbce - wyjaśnia Jakub Roszuk. - Wiem, że są filety z karpia i dzwonki. Takie produkty też trafiają do sklepów, w tym także od naszych hodowców, z takiej małej przetwórni pod gminą Pokój - dodaje.
Opolszczyzna nadal utrzymuje się na trzecim miejscu w hodowli karpia w Polsce.
- Pod względem wydajności z jednego hektara stawu jesteśmy liderem - zaznacza Roszuk. - To wychodzi prawie 800 kilogramów. Inne województwa są poniżej tej liczby. To wynika między innymi z żyzności i usytuowania stawów, bo nasze mają charakter śródleśny - dodaje.
W minionym roku wyhodowano na Opolszczyźnie 1 680 ton karpia, w tym roku szacuje się, że będzie to mniej więcej 1 800 ton żywej ryby.