Jesteśmy lepiej przygotowani na klęski żywiołowe
- W najtrudniejszym momencie powodzi 2010 około kilometra przebiegających przez gminę wałów miało strukturę podobną do gąbki - powiedział w porannej rozmowie „W cztery oczy” wójt Popielowa Dionizy Duszyński, pytany o porozumienie gmin Aglomeracji Opolskiej w sprawie współpracy przy zwalczaniu skutków zagrożeń klimatycznych.
- Te wały były na odcinku jednego kilometra w stanie "gąbczastym". Gmina ma obecnie w gotowości około 5 tysięcy worków z piaskiem na wypadek konieczności szybkiego reagowania - powiedział samorządowiec.
21 gmin zrzeszonych w Aglomeracji Opolskiej ma podpisać we wrześniu porozumienie o współpracy "Solidarni w obliczu zagrożeń".
- Chwała komendantowi miejskiemu straży pożarnej, brygadierowi Kielarowi i jego grupie, która zinwentaryzowała zagrożenia w gminach naszej aglomeracji, zinwentaryzowała zasoby, którymi dysponujemy na wypadek jakiegokolwiek kataklizmu, który mógłby się wydarzyć - mówił nasz gość. - Pozwoliło to przygotować się, wykorzystać środki unijne i doposażyć nasze magazyny - wyjaśniał.
Dużym zagrożeniem w okresie intensywnych opadów są nie tylko duże rzeki jak Odra, ale często też mniejsze jak np. Stobrawa, która w 2010 r. sprawiła ogromne problemy w Karłowicach. Wójt Duszyński wskazał też na naszej antenie na konieczność mocniejszego wsparcia ze strony państwa dla spółek wodnych, które dziś w bardzo skromnych warunkach finansowych wykonują zadania związane ze skutkami powodzi czy podtopień.
Największe zagrożenie w gminach Aglomeracji Opolskiej, według analiz strażaków, wiąże się właśnie z bliskością wody. W ramach programu "Solidarni w obliczu zagrożeń" w każdej gminie, na bazie jednostek OSP, mają powstać na wypadek klęski, także miejsca doraźnej pomocy, gdzie dach nad głową mogłoby znaleźć jednorazowo do 50 osób.
- Porozumienie w ramach Aglomeracji Opolskiej znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w razie zagrożeń - oceniał w "Poglądach i osądach" Szymon Wiener z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Pytaliśmy, jakiego rodzaju sprzętem i środkami w razie ewentualnych niebezpiecznych przyborów wód dysponują służby wojewody.
- Jest to sprzęt stricte przeciwpowodziowy, czyli: worki przeciwpowodziowe, zapory przeciwpowodziowe, urządzenia do napełniania automatycznego piaskiem tych worków - wyjaśniał Szymon Wiener. - Mamy również sprzęt ratowniczy, torby ratownicze, różnego rodzaju sprzęt ochronny chemicznej. Udało się nam też pozyskać sprzęt do dekontaminacji, jeżeli wystąpiła jakaś choroba zakaźna, skażenie - wylicza.
Gość "Poglądów i osądów" zaznaczył, że nowe prawo wodne, które ma wejść w życie od stycznia ma scentralizować i dodatkowo usprawnić koordynację działań m.in. w wypadku zagrożeń powodziowych. Sprawa jest jednak na razie na etapie dyskusji i uzgodnień. Trzeba mieć nadzieję, że coś zmieni się także w zasadach finansowania spółek wodnych, które dziś funkcjonują w bardzo trudnych warunkach budżetowy