Senator Peczkis zajął się tajemniczymi pikami, czyli chwilowymi, ale gwałtownymi, emisjami benzenu
5 kędzierzyńsko-kozielskich firm emituje do powietrza toksyczny benzen. Te dane upublicznił Grzegorz Peczkis, senator Prawa i Sprawiedliwości, po wymianie korespondencji z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska w Opolu.
Centralna Oczyszczalnia Ścieków Zakładu Energetyki Blachownia wyemitowała 201 kilogramów benzenu w samym tylko 2015 roku, a Petrochemia Blachownia 187 kilogramów. Trzy kolejne zakłady - Tameh, Elektrownia Blachownia i koksownia w Zdzieszowicach są źródłem kilku lub kilkunastu kilogramów benzenu w powietrzu.
Dane WIOŚ nie wskazują na przekroczenie indywidualnych limitów emisji. - Problemem są jednak piki, czyli nocne, gwałtowne wzrosty stężenia benzenu - zwraca uwagę Peczkis, zapowiadając poszukiwanie sprawcy tajemniczych emisji.
- Będę proponować, żeby miasto we współpracy ze starostwem – wiem, że jest taka wola – zamontowało czujniki na wyznaczonym terenie. W ten sposób dość niewielkim nakładem finansowym będziemy w stanie ustalić, skąd dokładnie pochodzą te chwilowe bardzo wysokie przekroczenia emisji benzenu - tłumaczy.
Peczkis uważa, że najmniej podejrzana jest Elektrownia Blachownia, bo spalanie gazu koksowniczego nie daje dużych możliwości robienia pików.
Poza tym senator PiS zamierza wystąpić do Ministra Środowiska o ustalenie chwilowych limitów stężenia benzenu, żeby zakłady nie mogły opierać się wyłącznie o normy roczne.
Dane WIOŚ nie wskazują na przekroczenie indywidualnych limitów emisji. - Problemem są jednak piki, czyli nocne, gwałtowne wzrosty stężenia benzenu - zwraca uwagę Peczkis, zapowiadając poszukiwanie sprawcy tajemniczych emisji.
- Będę proponować, żeby miasto we współpracy ze starostwem – wiem, że jest taka wola – zamontowało czujniki na wyznaczonym terenie. W ten sposób dość niewielkim nakładem finansowym będziemy w stanie ustalić, skąd dokładnie pochodzą te chwilowe bardzo wysokie przekroczenia emisji benzenu - tłumaczy.
Peczkis uważa, że najmniej podejrzana jest Elektrownia Blachownia, bo spalanie gazu koksowniczego nie daje dużych możliwości robienia pików.
Poza tym senator PiS zamierza wystąpić do Ministra Środowiska o ustalenie chwilowych limitów stężenia benzenu, żeby zakłady nie mogły opierać się wyłącznie o normy roczne.