Gwarancja pracy sprawia, że chętniej zostajemy na Opolszczyźnie i zakładamy rodziny
- Wdrażanie Specjalnej Strefy Demograficznej na Opolszczyźnie musi być rozłożone na lata - powiedział w rozmowie „W cztery oczy" prezydent Centrum im. Adama Smitha – Andrzej Sadowski odnosząc się do zarzutów, że nie wszystkie założenia zrealizowano. Dziś w Opolu odbędzie się konferencja podsumowująca działania na rzecz pilotażowego programu. - Opolszczyzna ma wszelkie atuty, aby tutaj żyło się lepiej niż w innych regionach Polski - dodaje.
Andrzej Sadowski pochwalił także wprowadzenie w życie nyskiego bonu wychowawczego.
- Jest to interesujący projekt, który zaczyna przynosić efekty, gdyż wzrasta liczba zawieranych związków małżeńskich. Mimo tego, że upłynęło trochę czasu od inauguracji Specjalnej Strefy Demograficznej, jest to dopiero początek projektu przewidzianego na kilkanaście najbliższych lat. Ważne jest to, że coraz więcej elementów związanych ze strefą łączy się z poprawą jakości rządzenia w tym miejscu, a nie w całym kraju, co w efekcie da przewagę Opolszczyźnie nad resztą kraju - wyjaśnia gość Radia Opole.
Konferencja w urzędzie marszałkowskim rozpocznie się o 10:30, a jej uczestnikiem będzie także prof. Jacek Szlachta, gość audycji „Poglądy i osądy”.
W programie Radia Opole powiedział, że wysoka prokreacja wynika nie tylko z sytuacji finansowej, ale wielu innych czynników.
- Przykład Specjalnej Strefy Demograficznej, jest w naszym regionie pozytywną próba stworzenia różnego rodzaju pakietów. Te cztery pakiety to praca i bezpieczna rodzina, edukacja a rynek pracy, opieka żłobkowo-przedszkolna oraz czwarty pakiet złota jesień - powiedział prof. Jacek Szlachta.
W Polsce wskaźnik prokreacji jest na poziomie 1,4 a powinien być na 2,1, czyli statystyczna Polka powinna rodzić co najmniej dwoje dzieci.