Fałszywa bomba, prawdziwa kara. „Bombiarzowi” z Korfantowa grozi do 8 lat więzienia
54 – latek z gminy Korfantów telefonicznie zawiadomił policję o rzekomej bombie, jaka miała wybuchnąć w jednym z tamtejszych kościołów. Został zatrzymany, miał 3 promile alkoholu.
- Do zdarzenia doszło we wtorek (23.02) jednak z powodów operacyjnych nie informowaliśmy o nim wcześniej – mówi Katarzyna Janas rzeczniczka KPP w Nysie. 54 – letni mieszkaniec korfantowskiej gminy właśnie usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Jak wyjaśnił policjantom zgłoszenie na numer alarmowy, to był tylko „głupi żart”.
Mężczyzna zadzwonił z informacją, że w jednym z korfantowskich kościołów znajduje się bomba. Chociaż dyżurny podejrzewał, że dzwoniący jest nietrzeźwy, zgodnie z procedurą funkcjonariusze podjęli wymagane prawem czynności i przeszukali kościół. Alarm okazał się fałszywy, udało się także ustalić dowcipnisia, a badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile alkoholu. Mężczyźnie grozi za ten czyn do 8 lat więzienia.
Mężczyzna zadzwonił z informacją, że w jednym z korfantowskich kościołów znajduje się bomba. Chociaż dyżurny podejrzewał, że dzwoniący jest nietrzeźwy, zgodnie z procedurą funkcjonariusze podjęli wymagane prawem czynności i przeszukali kościół. Alarm okazał się fałszywy, udało się także ustalić dowcipnisia, a badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile alkoholu. Mężczyźnie grozi za ten czyn do 8 lat więzienia.