Ewakuacja z zatopionego samochodu. Nowe szkolenia nyskiego WOPR
Zatopią samochód z pasażerami i ratownikami, aby nauczyć się ewakuacji osób w tak ekstremalnych warunkach. Nyskie WOPR przygotowuje się do nowych szkoleń, z którymi rusza wczesną wiosną. Zaprosi na nie także Czechów i zaprzyjaźnione formacje z innych krajów.
- Kilkakrotnie już to osobiście przetestowałem w listopadzie na szkoleniach w mazurskich jeziorach, jako ratownik i zarazem policjant. Niesamowita adrenelina i pozyskanie umiejętności, które przydają się przy takich akcjach ratunkowych, kiedy auto wpada do jeziora, czy rzeki - mówi prezes WOPR Jarosław Białochławek.
Do przeprowadzenia szkolenia służy wrak samochodu, który musi jednak mieć sprawne drzwi i okna. Po zatopieniu auta nie ma szans na wydostanie się przez drzwi, pozostają właśnie okna i szyberdach. Jest na to niewiele czasu.
Ważne jest, aby samochód był bezpieczny ekologicznie, bez żadnych substancji typu paliwo, czy oleje, które mogłyby zanieczyścić jezioro. Przy organizacji takich szkoleń WOPR musi starać się o odpowiednie zgody służb ochrony środowiska.
- Już się do tego przygotowujemy, będą to elitarne, także międzynarodowe zajęcia, na pewno zrobią furorę – mówi Białochławek.
Dodajmy, że WOPR w Nysie jako jedyny na Opolszczyźnie posiada status wojewódzkiego ośrodka szkoleniowego. W taki sposób ratownicy także zarabiają na nowy sprzęt motorowodny i odbudowę stanicy.
Do przeprowadzenia szkolenia służy wrak samochodu, który musi jednak mieć sprawne drzwi i okna. Po zatopieniu auta nie ma szans na wydostanie się przez drzwi, pozostają właśnie okna i szyberdach. Jest na to niewiele czasu.
Ważne jest, aby samochód był bezpieczny ekologicznie, bez żadnych substancji typu paliwo, czy oleje, które mogłyby zanieczyścić jezioro. Przy organizacji takich szkoleń WOPR musi starać się o odpowiednie zgody służb ochrony środowiska.
- Już się do tego przygotowujemy, będą to elitarne, także międzynarodowe zajęcia, na pewno zrobią furorę – mówi Białochławek.
Dodajmy, że WOPR w Nysie jako jedyny na Opolszczyźnie posiada status wojewódzkiego ośrodka szkoleniowego. W taki sposób ratownicy także zarabiają na nowy sprzęt motorowodny i odbudowę stanicy.