Przy opolskim klasztorze wyremontowano punkt wydawania posiłków dla potrzebujących
Zakonnicy, przy wsparciu miasta nakarmią potrzebujących. Stare przyklasztorne garaże w centrum Opola zostały zamienione w punkt wydawania posiłków.
- Wyszliśmy z inicjatywą tego remontu, bo przybywa biednych, którym od zawsze staramy się pomagać - mówi ojciec Hubert Zabłocki z klasztoru Franciszkanów.
- Takie osoby przychodziły do nas na furtę klasztorną. Kiedy zauważyliśmy, że jest ich coraz więcej, postanowiliśmy udostępnić im jakieś pomieszczenie, w którym mogliby w godniejszych warunkach zjeść otrzymany posiłek - tłumaczy.
Potrzebujący otrzymują ciepłą herbatę, kanapki i zupę, a wyremontowane pomieszczenie odwiedza codziennie około 50 osób. Jest ono czynne od 08:30 do 13:00.
Całkowity koszt remontu to ponad 50 tysięcy złotych. Pieniądze pochodziły przede wszystkim od wiernych i z kasy klasztoru, ale wsparcia udzieliło także miasto, które dołożyło do remontu 10 tysięcy złotych. - Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę - podkreśla Marcin Rol, zastępca prezydenta Opola.
- Takie osoby przychodziły do nas na furtę klasztorną. Kiedy zauważyliśmy, że jest ich coraz więcej, postanowiliśmy udostępnić im jakieś pomieszczenie, w którym mogliby w godniejszych warunkach zjeść otrzymany posiłek - tłumaczy.
Potrzebujący otrzymują ciepłą herbatę, kanapki i zupę, a wyremontowane pomieszczenie odwiedza codziennie około 50 osób. Jest ono czynne od 08:30 do 13:00.
Całkowity koszt remontu to ponad 50 tysięcy złotych. Pieniądze pochodziły przede wszystkim od wiernych i z kasy klasztoru, ale wsparcia udzieliło także miasto, które dołożyło do remontu 10 tysięcy złotych. - Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę - podkreśla Marcin Rol, zastępca prezydenta Opola.