Które szpitale trafią na mapy potrzeb zdrowotnych? "Poprawiliśmy szereg błędów"
Mapy potrzeb zdrowotnych dla onkologii i kardiologii zostały (31.12) opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia. Resort opracował dla każdego województwa sieć oddziałów szpitalnych, które muszą funkcjonować, by zapewnić pacjentom wystarczający dostęp do leczenia.
Wicewojewoda Violetta Porowska przekonuje, że mapy zostały stworzone w większości przez poprzednią ekipę rządzącą. Jej zdaniem, założenia metodologiczne były źle dobrane, dlatego nowy zespół pracujący nad tą sprawą zgłosił około 50 uwag do mapy onkologicznej i ponad 30 dla kardiologicznej.
- Na tej podstawie ministerstwo wydało pozytywną opinię, bo wcześniej były rażące błędy - podkreśla Porowska. - Na mapie onkologicznej dopisano do województwa opolskiego powiat kłodzki. To może być oczywiście zabawne, bo ktoś słabo zna mapę Polski, ale dane statystyczne, które wzięto pod uwagę, nie dały rzetelnego wyniku. Pojawiły się też inne kwiatki - dość znaczące centra medyczne z Opolszczyzny nie były wpisane na listę. Szczególnie dobrze było to widać na mapie kardiologicznej - zwraca uwagę.
Uwagi wymagające więcej pracy mają zostać uwzględnione do końca kwietnia.
Dodajmy, że mapy zdrowia są powiązane z wypłatą pieniędzy unijnych, które zostaną przekazane szpitalom, które znajdą się na liście.
Według Porowskiej, bez wytężonej pracy w ostatnich kilkunastu dniach Polska mogłaby stracić 12 miliardów złotych unijnego dofinansowania.
- Na tej podstawie ministerstwo wydało pozytywną opinię, bo wcześniej były rażące błędy - podkreśla Porowska. - Na mapie onkologicznej dopisano do województwa opolskiego powiat kłodzki. To może być oczywiście zabawne, bo ktoś słabo zna mapę Polski, ale dane statystyczne, które wzięto pod uwagę, nie dały rzetelnego wyniku. Pojawiły się też inne kwiatki - dość znaczące centra medyczne z Opolszczyzny nie były wpisane na listę. Szczególnie dobrze było to widać na mapie kardiologicznej - zwraca uwagę.
Uwagi wymagające więcej pracy mają zostać uwzględnione do końca kwietnia.
Dodajmy, że mapy zdrowia są powiązane z wypłatą pieniędzy unijnych, które zostaną przekazane szpitalom, które znajdą się na liście.
Według Porowskiej, bez wytężonej pracy w ostatnich kilkunastu dniach Polska mogłaby stracić 12 miliardów złotych unijnego dofinansowania.