Nyscy policjanci w obronie kolegów. Apel do komendanta wojewódzkiego
Nyscy policjanci wystosowali pismo do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu w obronie swoich czterech kolegów zawieszonych w czynnościach służbowych. Dodajmy, że dotyczy ono osób, którym Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła zarzuty w związku z przekroczeniem uprawnień przy prowadzonych śledztwach i dochodzeniach. W apelu funkcjonariusze piszą, iż często jest się w tej pracy narażonym na fałszywe oskarżenia i proszą o przywrócenie kolegów do służby do czasu rozstrzygnięcia sprawy przed sąd.
- Policjant to zawód zaufania społecznego. Trudno tu porównywać się do innych zakładów pracy, u nas obowiązują odrębne przepisy i szczególne rygory - mówi mł. insp. Piotr Tarapata, zastępca komendanta powiatowego policji w Nysie. Przyznaje, że policjanci, przeciwko którym toczy się postępowanie, zostali zawieszeni w czynnościach do 15 grudnia br.
- Co będzie z nimi dalej, na tym etapie trudno przesądzać – mówi komendant.
Pod pismem poparcia podpisało się około stu policjantów.
- Jestem w ich gronie – mówi podkom. Katarzyna Janas, rzeczniczka nyskiej KPP. Dodaje, że chodzi tu wyłącznie o zapewnienie im możliwości wyjaśnienia sprawy i obrony.
- Jeśli okaże się, że są winni, to dla takich osób nie ma miejsca w naszej formacji – mówi Janas.
Kom. Hubert Adamek z biura prasowego KWP w Opolu potwierdził, że taki apel funkcjonariuszy z Nysy wpłynął do KWP i został dołączony do akt prowadzonego postępowania.
- Co będzie z nimi dalej, na tym etapie trudno przesądzać – mówi komendant.
Pod pismem poparcia podpisało się około stu policjantów.
- Jestem w ich gronie – mówi podkom. Katarzyna Janas, rzeczniczka nyskiej KPP. Dodaje, że chodzi tu wyłącznie o zapewnienie im możliwości wyjaśnienia sprawy i obrony.
- Jeśli okaże się, że są winni, to dla takich osób nie ma miejsca w naszej formacji – mówi Janas.
Kom. Hubert Adamek z biura prasowego KWP w Opolu potwierdził, że taki apel funkcjonariuszy z Nysy wpłynął do KWP i został dołączony do akt prowadzonego postępowania.