Starosta kontra aptekarze ws. nocnych dyżurów
Do strzeleckiego starostwa wpłynęło już pismo w tej sprawie, sygnowane przez właścicieli wszystkich dwunastu aptek.
- Niech farmaceuci jeszcze raz przemyślą tę sprawę - odpowiada starosta strzelecki Józef Swaczyna, wskazując na uchwałę Rady Powiatu, regulującą grafik nocnych dyżurów.
- Aptekarze do dyżurów są zobowiązani prawem miejscowym, które mówi, że przynajmniej jedna apteka musi być czynna w porze nocnej - tłumaczy starosta.
- Przez Szpitalny Oddział Ratunkowy przewija się każdej nocy od 40 do 60 pacjentów, ci chorzy muszą gdzieś zrealizować recepty - dodaje samorządowiec.
Tymczasem właściciele aptek są nieugięci.
- O nocnych dyżurach chcieliśmy rozmawiać ze starostą, jednak zajęty kampanią wyborczą nie znalazł dla nas czasu - ripostuje Henryk Pawłowski, właściciel jednej ze strzeleckich aptek.
- Żaden przepis ustawy nie stanowi wprost o obowiązku całonocnych dyżurów - dodaje Henryk Pawłowski. - Mamy systemy komputerowe, dzięki którym możemy wykazać jakie produkty są sprzedawane w godzinach nocnych - mówi właściciel apteki.
- Po godz. 22:00 po strzykawki i igły przychodzą narkomani, a przed 05:00 rano czasem ktoś kupi kubeczek na mocz - dodaje Pawłowski.
Starosta Józef Swaczyna zapowiada, że znajdzie sposób, by zobowiązać strzeleckich aptekarzy do przestrzegania prawa miejscowego.
Posłuchaj:
Małgorzata Kornaga