Brzeg wymaga pilnych inwestycji przeciwpowodziowych
W 2010 roku woda przedsiębiorcom zabrała niemal wszystko.
- Jej poziom rósł bardzo szybko. Tokarki, szlifierki, frezarki, to wszystko zostało zalane. Spawarki transformatorowe, wózki widłowe. Czekamy na pomoc, by wyremontować nasze hale produkcyjne – żalili się wówczas przedsiębiorcy.
Po powodzi udało się wybudować niski mur oporowy, który chronić ma przed wyższymi stanami Odry. Jednak najczęściej mówi się o potrzebie budowy wałów dla dzielnicy Rataje. O nowych zagrożeniach w Brzegu mówi się dopiero od kilku miesięcy.
Edward Nawirski z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu podkreśla, że analiza zagrożeń powodziowych i konsultacje prowadzone są od 2009 roku. Do tej pory zwracano uwagę tylko na obwałowania chroniące ulicę Oławską.
- W wyniku analiz i spotkań lokalnych okazało się, że pewne dane dotyczące Brzegu nie zostały podane. Wskazano na pewno niewłaściwy poziom zagrożenia powodziowego. Tutaj głównie dotyczy to oczyszczalni ścieków. W ramach całego procesu, który trwa od 2009 roku nikt nie zgłaszał, że na mapie zagrożeń czegoś brakuje – tłumaczy szef wrocławskiego RZGW.
Co ciekawe, w minionych latach władze miejskie i powiatowe informowały o konieczności realizacji zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej. O mobilizacji w tej sprawie mówiło się już zaraz po majowej powodzi w 2010 roku. Pytanie, dlaczego to lokalny samorząd informuje odpowiednie organy o pewnych zagrożeniach, a tematem nie interesują się instytucje do tego powołane?
- Taka jest przede wszystkim rola włodarzy miasta, żeby o tego typu problemach informować, ale daje się zauważyć pewien chaos decyzyjny. Widać takie przerzucanie odpowiedzialności na różne organy, dlatego, że za dużo jest instytucji w Polsce zajmujących się ochroną przeciwpowodziową. Wydaje się, że ta reforma, która ma mieć miejsce, powinna ten proces decyzyjny i możliwość realizacji inwestycji w tym zakresie po prostu usprawnić – tłumaczy wiceburmistrz Brzegu Bartłomiej Kostrzewa.
- Samorządowcy liczą na reformę przepisów prawa wodnego, a Brzeg liczy na pilne zadania. Po pierwsze modyfikacja polderu Brzezina – tłumaczy Edward Nawirski z wrocławskiego RZGW.
- Ten polder powoduje dziś podpiętrzenie wody w Brzegu i podtapianie wyspy. Usunięcie części obwałowań i zalanie tych terenów niezamieszkałych przez ludzi spowoduje obniżenie wody na terenie miasta o kilkadziesiąt procent.
- Ponadto pilnej ochrony przeciwpowodziowej wymaga oczyszczalnia ścieków. Gdyby dziś została zalana, do Odry wpłynęłyby substancje trujące, które miałby bezpośredni wpływ na środowisko – dodaje wiceprezes brzeskich wodociągów Artur Stecuła.
- Przypomnę tylko, że na naszej oczyszczalni utylizujemy ścieki z sześciu gmin z dwóch powiatów. Ponadto utylizujemy ścieki przemysłowe ze strefy inwestycyjnej na byłym poradzieckim lotnisku w Skarbimierzu. To ścieki ciężkie i trujące. Warto dodać również, że oczyszczalnia jest podłączona do Regionalnej Instalacji Odpadowej w miejscowości Gać – wyjaśnia Stecuła.
Dodatkowo zalanie biogazowni i brak prądu spowodowałoby znaczne nagromadzenie metanu. Ten z kolei po wymieszaniu z powietrzem daje mieszankę wybuchową.
Ulica Oławska i dzielnica Rataje również wymagają obwałowania.
- Obiecali nam to, a wału jak nie ma, tak nie ma. Jakby wybudowali zbiornik retencyjny w Raciborzu, dziś nie martwilibyśmy się powodzią. A tak przychodzi wielka woda, a oni nam worki z piaskami proponują. Skandal! – żali się jeden z mieszkańców najniżej położonej części Brzegu.
Dziś jednego możemy być pewni, Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu informuje, że dokumentacja projektowa na budowę wałów chroniących Rataje jest już gotowa.
- Wiemy, że dokumenty te zostały złożone do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w celu otrzymania dotacji na realizację tej inwestycji. Mowa tutaj o około 15 milionach złotych – dodaje na koniec wiceburmistrz Brzegu Bartłomiej Kostrzewa.
Nie wiadomo jednak, czy WZMiUM w Opolu będzie mógł liczyć na takie wsparcie.
Reasumując, Brzeg wymaga kilku istotnych inwestycji, by zniknął z mapy zagrożenia powodziowego. Oprócz wspomnianego obwałowania dla Ratajów, wyspy i oczyszczalni, a także modyfikacji polderu Brzezina, niezbędne jest także pogłębienie Odry i otwarcie zbiornika w Raciborzu. Na realizację tych zadań trzeba będzie jednak poczekać od kilku do kilkunastu lat.
Maciej Stępień