Trwa postępowanie w tej sprawie, a po jego zakończeniu zapadnie decyzja co trzeba zrobić, by most był całkowicie bezpieczny. Prawdopodobnie skończy się na nakazie usunięcia pojedynczych nieprawidłowości, ale istnieje też czarny scenariusz. - Inspektorat ma kompetencje do tymczasowego zamknięcia mostu, jeśli jego stan okaże się fatalny - mówi Patrycja Krawczyk, rzecznik prasowy WINB.

- Jeżeli okaże się, że obiekt zagraża bezpieczeństwu lub życiu ludzi, może zostać zakazane jego użytkowanie, co oznacza zamknięcie przeprawy - dodaje.

Most w takiej sytuacji byłby zamknięty do czasu usunięcia nieprawidłowości. Mirosław Pietrucha, wiceprezydent Opola, nie obawia się, że most może zostać wyłączony z ruchu. - W listopadzie zleciliśmy badania techniczne przeprawy, a wykonali je najlepsi fachowcy - przekonuje.

- Wykonano próby obciążeniowe przez podłączenie odpowiedniej aparatury elektronicznej do krytycznych miejsc mostu. Oczywiście są mankamenty, którym staramy się zapobiegać. Stan obiektu gwarantuje w tym momencie bezpieczną eksploatację przez samochody osobowe i autobusy. Ważne jest, by nie korzystały z niego samochody ciężarowe, których waga przekracza 3,5 tony - zaznacza.

Przypomnijmy: zakaz wjazdu dla pojazdów o wadze większej niż 3,5 tony obowiązuje na moście od środy (14.01).

Posłuchaj wypowiedzi:

Witold Wośtak