O Tragedii Górnośląskiej w murach UO
Aula Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego wypełniła się niemal do ostatniego miejsca. Prelegenci mówili o dramatach rodzin, które padły ofiarą wkraczającej na te ziemie Armii Czerwonej.
- Cieszymy się, że możemy dyskutować na ten temat, bo ta historia była przez lata przemilczana, a wciąż są kraje, gdzie nadal nie mówi się o zbrodniach czerwonoarmistów - mówił dr Antoni Maziarz, wicedyrektor Instytutu Historii UO. - Na przykład na Słowacji, gdzie miały miejsce podobne zajścia, w ogóle się o tym nie mówi. Nasi koledzy z Bańskiej Bystrzycy dziwią się, że poruszamy ten temat. U nas nie można było głośno wspominać o wydarzeniach związanych z wejściem Sowietów na te ziemie. Tym bardziej o bestialstwie, jakie temu wejściu towarzyszyło. Oni nie brali pod uwagę narodowości swoich ofiar. Krzywdzili wszystkich - podkreśla naukowiec.
Adam Wołek