SONŚ: Nie zmienimy nazwy!
Chodziło o wykreślenie słów narodowości śląskiej. - Nie zrobimy tego - mówi prezes Piotr Długosz.
- Dalej uważamy, że w aktualnym stanie prawnym państwa polskiego nie ma możliwości odmowy nam rejestracji - dodaje. Jeśli sądy będą dalej się upierać, to prosimy żeby jak najszybciej zakończyły całe postępowanie, żebyśmy mieli w końcu otwartą furtkę, do wyjścia z tym problemem na arenę międzynarodową - zapowiada.
Zakończenie postępowania prawnego, czyli ostateczne uchylenie rejestracji stowarzyszenia, zdaniem prezesa Długosza, pozwoli nagłośnić sprawę na arenie międzynarodowej.
- Przebadaliśmy różne ścieżki, jakie są możliwe teraz na forum europejskim. Byliśmy w kwietniu na posiedzeniu zespołu do spraw mniejszości narodowych i etnicznych w Parlamencie Europejskim w Strasburgu i tam też pokazali mi kolejne możliwości załatwienia tego problemu - dodaje Długosz.
- Sądy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że jesteśmy w Unii Europejskiej, że zmieniło nam się prawo i pewne dyrektywy też zaczynają nas, jako państwo polskie obowiązywać - uważa prezes SONŚ.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej powstało w 2011-tym roku, zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Rejestrację stowarzyszenia zaskarżyła prokuratura w Opolu podnosząc, że w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych narodowość śląska nie występuje, więc nazwa stowarzyszenie wprowadza w błąd. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który stwierdził, że rejestracja stowarzyszenia prowadzi do naruszania integralności państwa polskiego. Przekazał ją do ponownego rozpatrzenia w Opolu, a sąd, jak już informowaliśmy nakazał zmienić nazwę i zapisy statutu.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Aneta Skomorowska