Centrum Historii Żydów uruchamia projekt badań DNA dla ocalałych z Holokaustu
Więcej na: Center for Jewish History
Jak podaje Associated Press, pomysłodawczyniami projektu DNA Reunion są genealożki Jennifer Mendelsohn i Adina Newman, które od kilku lat prowadzą na Facebooku profil poświęcony genealogii genetycznej dla osób o żydowskim pochodzeniu.
Do niedawna ocaleni z Holokaustu i ich potomkowie, aby odnaleźć krewnych, z którymi rodzieliła ich Zagłada, musieli przeszukiwać archiwa i opierać się na dokumentach. Badania DNA stworzyły zupełnie nowe możliwości poszukiwań. "Zdarza się, że ludzie zostali rozdzieleni i nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Mogli zmienić lub zmieniono im nazwiska, więc nie wiedzieli, jak szukać krewnych. Są przypadki, których po prostu nie da się rozwikłać bez analizy DNA" – wyjaśniła powód stworzenia projektu Adina Newman w rozmowie z Associated Press.
Z kolei Jennifer Mendelsohn zwróciła uwagę na to, że o ile zainteresowanie genealogią i poszukiwaniem własnych korzeni jest dość powszechne, o tyle w społeczności, w której tak wiele więzi rodzinnych zostało zerwanych z powodu Holokaustu, ta praca ma szczególne znaczenie. Ona sama prowadziła poszukiwania dotyczące babci jej męża, która straciła oboje rodziców, sześcioro rodzeństwa i dziadka. Wysiłki genealożki doprowadziły do odnalezienia ciotek i kuzynów, o których nikt z rodziny męża nie wiedział. O tym, jakie znaczenie może mieć takie odkrycie, Jennifer Mendelsohn przekonała się po rozmowie z wujkiem męża. "Powiedział mi: +Wiesz, nigdy nie widziałam zdjęcia mojej babci. Teraz, gdy patrzę na zdjęcia jej sióstr, czuję ogromną ulgę. Wyobrażam sobie, jak ona wyglądała+” wspomina badaczka. I dodaje: "Ci ludzie nie mieli nic. Ich rodziny zostały wymazane. A teraz możemy je choć w pewnym stopniu przywrócić.
Wśród osób, którym Jennifer Mendelsohn i Adina Newman pomogły dotrzeć do własnych korzeni, jest Jackie Young, który stracił rodziców, gdy był niemowlęciem. Pierwsze lata życia spędził w nazistowskim obozie koncentracyjnym na terenie dzisiejszych Czech, a po II wojnie światowej został wywieziony do Anglii i adoptowany. Nadano mu nowe nazwisko. Już jako dorosły Jackie starał się poznać swoje pochodzenie i rodzinę. Jedyne, co wiedział, to że jego biologiczna matka zginęła w obozie koncentracyjnym. O ojcu nie wiedział nic - pozostały po nim tylko puste rubryki w akcie urodzenia. Zmieniło się to na początku tego roku, kiedy genealżki, dzięki badaniu DNA, zdołały ustalić jego prawdziwe nazwisko i odnaleźć krewnych, o których istnieniu nie wiedział.
Program DNA Reunion ma dać taką możliwość innym ocalałym z Holokaustu i ich dzieciom. Jennifer Mendelsohn i Adina Newman podkreślają jednak, że wykonanie testów lub przeszukanie archiwów nie daje stuprocentowej gwarancji, że uda się znaleźć żyjących krewnych czy zdobyć jakiekolwiek nowe informacje. Ale daje na to szansę. Do skorzystania z tej szansy zachęca nowojorskie Centrum Historii Żydów, tym bardziej że w miarę upływu czasu ocalałych wciąż ubywa. "To naprawdę ostatni moment, aby tym, którzy przeżyli, oddać choć odrobinę sprawiedliwości" – powiedział prezes tej instytucji Gavriel Rosenfeld.
Na bezpłatne zestawy testów DNA w pilotażu projektu centrum przeznaczyło 40 tys. dolarów. Jeśli będzie zainteresowanie, program ma być rozwijany na szerszą skalę. W pierwszym roku programu koszt szacowany jest na 100 tysięcy dolarów. Zestawy można zamawiać za pośrednictwem strony internetowej Centrum Historii Żydów w Nowym Jorku (www.cjh.org/research/dna). Ci, którzy z nich skorzystają, uzyskają też wskazówki zaangażowanych w projekt genealożek, jakie dalsze kroki należy podjąć, by odkryć swoją historię.