Radio Opole » Aktualności historyczne » Aktualności historyczne » Czy zajęcie Polski przez Armię Czerwoną w 1944…
2022-05-20, 09:10 Autor: PAP

Czy zajęcie Polski przez Armię Czerwoną w 1944 i 1945 roku można nazywać "wyzwoleniem"?

Wyzwolenie warszawskiej Pragi przez wojska polskie i radzieckie we wrześniu 1944 [fot. domena publiczna]
Wyzwolenie warszawskiej Pragi przez wojska polskie i radzieckie we wrześniu 1944 [fot. domena publiczna]
To nieprawdzie określenie faktycznego podboju i podporządkowania Polski ZSRS, które trwało przez blisko 50 kolejnych lat. Zajęcie Polski przez Armię Czerwoną w 1944 i 1945 roku nie można nazywać "wyzwoleniem". - mówi w rozmowie z PAP zastępca dyrektora gdańskiego oddziału IPN, historyk, prof. Mirosław Golon. I dodaje, że określenie "wyzwolenie" zostało narzucone przez komunistyczną propagandę i cenzurę, ale przez kolejne dekady zakorzeniło się w przestrzeni publicznej tak bardzo, że stało się uzusem językowym.

Więcej na: IPN
"Powinniśmy nazywać rzeczy po imieniu i po prostu mówić o tym, że w latach 1944-45 ziemie polskie zostały zajęte przez Armię Czerwoną, wojska państwa sowieckiego, które podporządkowały Polskę interesom tego kraju. Był to początek okupacji ziem polskich przez sowiecką Rosję, oczywiście specyficznej, bo wzmocnionej przez dużą grupę kolaborantów i stworzenie satelickiego państwa" - wyjaśnia historyk.


Golon tłumaczy, że określenie "wyzwolenie" zostało narzucone przez komunistyczną propagandę i cenzurę, ale przez kolejne dekady zakorzeniło się w przestrzeni publicznej tak bardzo, że stało się uzusem językowym. Niektórzy używają więc go z przyzwyczajenia, bezrefleksyjnie, nie ze złych intencji - zaznacza. Trudno jest odchodzić od tak ugruntowanych terminów, ale absolutnie nie możemy używać tego słowa w tym kontekście, bo nie odpowiada prawdzie - podkreśla.


Jak mówi historyk termin "wyzwolenie" był wykorzystywany przez sowiecką propagandę już w 1939 r., po tym, gdy ZSRS w porozumieniu z hitlerowskimi Niemcami zajął wschodnie tereny II Rzeczpospolitej. Przedstawiano to jako "wyzwolenie zniewolonych narodów, w tym polskiego, oraz uciskanych mniejszości - ukraińskiej, białoruskiej, litewskiej i żydowskiej" - przypomina Golon.


W 1941 r. ZSRS znalazło się w stanie wojny ze swoim dotychczasowym sojusznikiem - rządzoną przez Hitlera III Rzeszą; od 1943 r. Armia Czerwona przeprowadziła zwycięską kontrofensywę, a następnie zdobyła Berlin - zaznacza historyk. Podkreśla, że zajęcie Polski przez wojska sowieckie nie może być określane jako "wyzwolenie", ponieważ po II wojnie światowej Polska nie odzyskała suwerenności, czyli pod względem politycznym nie przywrócono stanu z 1939 r.


Rozmówca PAP przypomina, że rezydujący w Polsce od pierwszych dni oswobodzenia tych ziem spod niemieckiej okupacji sowieccy ambasadorzy mieli ogromne wpływy i byli faktycznymi wielkorządcami, kontrolującymi zależne od Moskwy komunistyczne władze. Armia Czerwona, która wkroczyła do Polski nie opuściła jej po zwycięstwie nad hitlerowskimi Niemcami, tylko stacjonowała w niej aż do 1993 r. - uzupełnia historyk. Dodaje, że wówczas Polskę opuściły ostatnie, pomocnicze jednostki wojsk rosyjskich, a ostatnia rosyjska jednostka bojowa wycofała się z Polski wcześniej, bo 28 października 1992. W okupowanej przez zwycięskie mocarstwa Austrii Armia Radziecka stacjonowała do 1955 r., z Niemiec wojska rosyjskie wycofały się dopiero w 1994 r. - już po zjednoczeniu NRD i RFN.


Golon podkreśla, że zajęciu ziem polskich przez Armię Czerwoną towarzyszył ogromna skala terroru, wymierzona w Polskie Państwo Podziemne. Jako sztandarowy przykład przywołuje porwanie do Moskwy w marcu 1945 r. przywódców politycznych i wojskowych Państwa Podziemnego, a następnie ich pokazowy proces, tzw. proces szesnastu. Nie można jednak zapominać, że sowiecki terror - w tym tortury i zabójstwa - dotknął wielu z co najmniej ćwierć miliona członków polskiego podziemia - zaznacza historyk.


O tym, że zajęcie ziem polskich przez wojska sowieckie pod koniec II wojny światowej trudno rozpatrywać w kategoriach wyzwolenia świadczy też sposób w jaki walczyła Armia Czerwona i jak zachowywała się na kontrolowanych przez siebie terenach - mówi wiceszef gdańskiego oddziału IPN. "Wojska sowieckie biły się bezwzględnie, bardzo brutalnie, bez zważania na koszty, pod względem militarnym były to działania skuteczne, ale wiązały się z ogromnymi zniszczeniami miast i wsi" - akcentuje Golon. Dopowiada też, że duża cześć zabytkowych budynków takich miast, jak chociażby Elbląg czy Gdańsk, i znajdującej się tam infrastruktury cywilnej została zniszczona nie bezpośrednio wskutek walk, ale w efekcie późniejszych celowych grabieży i podpaleń.


Historyk przypomina, że pochód Armii Czerwonej był podporządkowany nie tylko celom militarnym - jak najszybszemu zwycięstwu nad III Rzeszą - ale i celom politycznym, czyli zniszczeniu polskich elit i opanowaniu władzy w Polsce. Tak należy traktować niezrozumiałe z wojskowego punktu widzenia zatrzymanie się wojsk sowieckich przed Warszawą latem 1944 r., co dało hitlerowcom czas na brutalne stłumienie Powstania Warszawskiego i zniszczenie stolicy Polski - tłumaczy.


"Nade wszystko Armia Czerwona była armią barbarzyńców, cechujących się ogromnym poziomem bandytyzmu, armią niezdyscyplinowaną, armią, w której panowało przyzwolenie - na najwyższym szczeblu - na okrucieństwa wobec ludności cywilnej, na gwałty i kradzieże, na pijaństwo" - mówi Golon.


Podkreśla, że chociaż skala sowieckich zbrodni na ludności cywilnej była największa na terenach uznawanych za niemieckie - czyli wcielonych do III Rzeszy ziemiach II Rzeczpospolitej lub częściach Niemiec, które po 1945 r. przypadły Polsce - do daleko posuniętego barbarzyństwa dochodziło również na Mazowszu czy Lubelszczyźnie. "O ile na terenach poniemieckich żołnierze sowieccy cieszyli się całkowitą bezkarnością, to czego doświadczyli tam cywile można opisać jako totalną makabrę, to np. w centralnej Polsce również dochodziło do gwałtów, ich liczba była mniejsza, ale były" - wyjaśnia rozmówca PAP.


Historyk zaznacza, że dzisiaj często trudno opisać skalę tych zbrodni, ponieważ od samego początku były wyciszane przez komunistyczny aparat represji, dlatego nie zawsze dysponujemy rzetelną dokumentacją. "Przez lęk przed represjami nie powstało bardzo wiele relacji, ale wspomnienia tych wydarzeń były przechowywane w pamięci społecznej, w relacjach rodzinnych" - opowiada.


Golon ocenia, że ogromna skala polskiej solidarności dla Ukrainy i uciekających przed rosyjską inwazją uchodźców może być tłumaczona m.in. właśnie głęboką pamięcią polskiego społeczeństwa o zbrodniach żołnierzy sowieckich. "Gdyby Rosja napadła na Chiny, przyjęlibyśmy uchodźców z Chin, jeżeli na Finlandię - z Finlandii, ponieważ dzięki pamięci rodzinnej wiemy, co oznacza rosyjska agresja" - podkreśla.


"Ostatnie jednostki bojowe armii rosyjskiej opuściły Polskę 28 października 1992 r. (jednostki pomocnicze wycofały się w 1993 r. - PAP), można powiedzieć, że dopiero wtedy nastąpiło uwolnienie Polski od tego rosyjskiego ucisku, ale zagrożenie pozostało, co jest szczególnie widoczne teraz, po agresji Rosji na Ukrainę" - akcentuje Golon.


Prof. dr hab. Mirosław Golon pracuje w Katedrze Historii XIX-XX Wieku i Historii Najnowszej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Specjalizuje się w historii Pomorza Nadwiślańskiego po 1945 r., stosunków polsko-radzieckich po II wojnie światowej i polskiej konspiracji niepodległościowej. Jest zastępcą dyrektora gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.(

Zobacz także

2024-04-27, godz. 15:33 82 lata temu do KL Auschwitz dotarł pierwszy transport Polek 82 lata temu - 27 kwietnia 1942 roku - do niemieckiego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz dotarł pierwszy transport Polek - 127 więźniarek politycznych… » więcej 2024-04-27, godz. 09:00 Mija 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII Dziesięć lat temu, 27 kwietnia 2014 roku, zostali kanonizowani dwaj papieże: Polak - Jan Paweł II i Jan XXIII - Włoch. Po raz pierwszy w historii, jednocześnie… » więcej 2024-04-27, godz. 07:00 Kalendarium historyczne 27 kwietnia » więcej 2024-04-26, godz. 15:00 81 lat temu rotmistrz Witold Pilecki uciekł z Auschwitz 81 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau uciekł rotmistrz Witold Pilecki, autor… » więcej 2024-04-26, godz. 13:00 5 lat temu zmarł Abraham Izaak Segal, ocalony z Holokaustu przez Polaków Pięć lat temu, 26 kwietnia 2019 roku, zmarł Abraham Izaak Segal, ocalony z Holokaustu przez Polaków. Był propagatorem powstania Muzeum Polaków Ratujących… » więcej 2024-04-26, godz. 11:00 Mija 38 lat od katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu 38 lat temu doszło do katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23 nastąpiła awaria reaktora… » więcej 2024-04-26, godz. 09:00 Wilno: otwarto wystawę interaktywną poświęconą powstaniu styczniowemu Wystawę interaktywną poświęconą powstaniu styczniowemu można od dziś oglądać na dziedzińcu Muzeum Narodowego-Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w… » więcej 2024-04-26, godz. 07:00 Kalendarium historyczne 26 kwietnia » więcej 2024-04-25, godz. 13:00 Na Zamku Królewskim gala finałowa projektu „Łączka i inne miejsca poszukiwań” Dwuminutowe etiudy filmowe, nagrodzone w ramach projektu „Łączka i inne miejsca poszukiwań”, opowiadają o bohaterskiej "Ince", poszukiwaniach lokalnych… » więcej 2024-04-25, godz. 11:00 Białoruś: z budynku Nowego zamku w Grodnie usunięto tablicę upamiętniającą T. Kościuszkę W Grodnie, w zachodniej części Białorusi, z budynku Nowego Zamku na rozkaz władz została usunięta tablica upamiętniająca Tadeusza Kościuszkę. Tablicę… » więcej
12345
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »