- Pod granicą działki i chodnika przy ul. Powstańców Śląskich znajduje się jeszcze jeden lub dwa rzędy pochówków – mówi Andrzej Latusek, prezes Fundacji Silesia prowadzącej prace ekshumacyjne. - Ten cmentarz w założeniu pierwotnym był troszkę większy, droga była węższa i sięgał troszkę dalej. Po wojnie droga została trochę poszerzona i najprawdopodobniej jeden rząd znalazł się właśnie pod chodnikiem. To chcemy w przyszłości ekshumować.
Ulica i chodnik są w zarządzie starostwa powiatowego w Strzelcach Opolskich. Prace ekshumacyjne nie będą łatwe, bo odkopać trzeba miejsca, w których przebiegają m.in. linie gazowa i energetyczna.
- Zostaliśmy poinformowani, że pod chodnikiem mogą być szczątki więźniów. Uważam, że trzeba te ekshumacje doprowadzić do końca – mówi starosta strzelecki Józef Swaczyna. - Oni sobie to wszystko odkopią, muszą bezwzględnie sprawdzić mapy geodezyjne. Ja na razie luźno rozmawiałem z panem dyrektorem z zakładu obuwniczego i z panem Latuskiem, który kieruje wykopaliskami. Jak będzie trzeba, to im powiedziałem, że wyrażę zgodę na kopanie w chodniku.
Po podjęciu ostatnich szczątków wszystkie kości zostaną poddane badaniom antropologicznym, żeby ustalić wiek, płeć i przyczyny śmierci więźniów. Następnie kości zostaną pochowane w zbiorowej mogile, najprawdopodobniej na cmentarzu komunalnym w Strzelcach Opolskich.
Więcej na ten temat - magazynie "Reporterskie tu i teraz" dziś (08.09) po 15:00.