Na szczęście wówczas nikt nie ucierpiał, natomiast uszkodzeniu uległa część dachu. Okazało się wtedy, że w iglicy schowano kapsułę czasu. Był w niej list z 1962 roku, ówczesne monety oraz butelka wódki owocowej. Iglica została zamontowana ponownie przy pomocy 50-metrowego dźwigu.
- Autorem projektu naprawy jest Zbigniew Woźniakowski z Byczyny - mówi Renata Marzec, wiceburmistrz Byczyny.
- Wykonawcami remontu byli dwaj miejscowi przedsiębiorcy, a dźwigiem operował również mieszkaniec Byczyny. W odremontowanej iglicy umieściliśmy poprzednią kapsułę. Wzorem naszych poprzedników, dołożyliśmy nowy list oraz monety z obecnych czasów.
Do przetargu na te prace stanęło dwóch przedsiębiorców, a finalnie renowacja i montaż iglicy kosztował blisko 50 tysięcy złotych.