El. LE - Austriackie media o meczu Wisła-Rapid
Piłkarze krakowskiej Wisły przegrali z Rapidem Wiedeń 1:2 (0:1) w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Europy. Austriackie media przyznają, że Rapid miał w Polsce dużo szczęścia.
"Der Standard" szczegółowo opisuje przebieg meczu i zauważa, że w 35. minucie sędzia z Finlandii i zespół VAR nie zwrócili uwagi na rękę Jonasa Auera w polu karnym, a w tej sytuacji mogła zostać podyktowana "jedenastka". Podwójne szczęście polegało na tym, że umożliwiło to akcję w drugą stronę i prowadzenie Rapidu po golu Isaka Janssona. VAR zadziałał za to chwilę później i nowy w drużynie Rapidu Węgier Bolla dostał słuszną - zdaniem Austriaków - czerwoną kartkę.
Ostateczny wynik 2:1 dla gości zostawił Rapidowi przed rewanżem wszystkie atuty w ręku - podsumowuje "Der Standard". "Kurier" też podkreśla dobrą sytuację wyjściową przed meczem u siebie, po tym jak grający w drugiej połowie w osłabieniu wiedeńczycy wyglądali dłuższymi chwilami, jak gdyby grali w przewadze. Telewizja ORF wskazuje na szczęśliwie położony fundament pod awans.
Na szczęście uwagę zwraca też austriacki "Kicker", wskazując na początek drugiej połowy. Groźny strzał głową Łukasza Zwolińskiego wylądował na poprzeczce, a kilka minut później uderzenie Matthiasa Seidla obiło oba słupki, ale ostatecznie piłka wylądowała w siatce i było już 0:2. Dlatego portal powoli spogląda już na rywala Rapidu w kolejnej rundzie - zauważając zwycięstwo 2:0 tureckiego Trabzonsporu nad słowackim Ružomberkiem.
Rewanż - 1 sierpnia w Wiedniu.
Ostateczny wynik 2:1 dla gości zostawił Rapidowi przed rewanżem wszystkie atuty w ręku - podsumowuje "Der Standard". "Kurier" też podkreśla dobrą sytuację wyjściową przed meczem u siebie, po tym jak grający w drugiej połowie w osłabieniu wiedeńczycy wyglądali dłuższymi chwilami, jak gdyby grali w przewadze. Telewizja ORF wskazuje na szczęśliwie położony fundament pod awans.
Na szczęście uwagę zwraca też austriacki "Kicker", wskazując na początek drugiej połowy. Groźny strzał głową Łukasza Zwolińskiego wylądował na poprzeczce, a kilka minut później uderzenie Matthiasa Seidla obiło oba słupki, ale ostatecznie piłka wylądowała w siatce i było już 0:2. Dlatego portal powoli spogląda już na rywala Rapidu w kolejnej rundzie - zauważając zwycięstwo 2:0 tureckiego Trabzonsporu nad słowackim Ružomberkiem.
Rewanż - 1 sierpnia w Wiedniu.