To: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła, Jan Habdas, Kacper Juroszek i Tomasz Pilch. Stoch ma mieć szkolenie zindywidualizowane; z kolei Habdas, Juroszek i Pilchna na pozostanie w kadrze będą musieli zapracować odpowiednią formą.

Do rewolucji doszło w kadrze B, którą odmłodzono. Poza doświadczonym Maciejem Kotem, są tam czterej młodzi skoczkowie: Tymoteusz Amilkiewicz, Klemens Joniak, Marcin Wróbel i Adam Niżnik.

W nadchodzących miesiącach zawodnicy głównie będą jednak przypisani do swoich regionów - podhalańskiego lub beskidzkiego. Mówi trener Thomas Thurnbichler.

- Z obu tych zespołów, ale też z grup bazowych, zawodnicy będą mogli kwalifikować się na zawody. Wierzę, że najbardziej doświadczeni skoczkowie wciąż mogą być liderami drużyny, a ci młodsi bardziej się rozwiną. Do obu grup wybraliśmy najzdolniejszych młodych zawodników. W pełni skupiamy się na tym by zasypać tę generacyjną przepaść w ciągu najbliższego roku, góra dwóch lat.

W grupach bazowych znaleźli się stali bywalcy w kadrze B: Klemens Murańka, Andrzej Stękała czy Jakub Wolny.

PZN ogłosił też kadry w innych dyscyplinach - tu najważniejsza, nieogłoszona dotąd zmiana to nowi trenerzy w biegach narciarskich. Drużynę kobiet objął Andrzej Leśnik, drużynę mężczyzn - Mariusz Hluchnik.