Pszczelarze liczą straty po powodzi. Powodów do zmartwień jest więcej
Wrześniowa powódź dotknęła pszczelarzy na południu regionu. Może mieć to przełożenie na przyszłoroczne plony miodu.
Na tym jednak nie koniec problemów branży pszczelarskiej. Te najpilniejsze sprawy były omawiane w weekend w Korfantowie na corocznej Nyskiej Konferencji Pszczelarskiej.
Palących tematów, jak ustaliła nasza reporterka, jest więcej, to nie tylko straty powodziowe. Chodzi też o zmiany klimatyczne, które wpływają na pszczoły. Pszczelarze nie mają też swoich następców. Młodsze pokolenia wybiera lżejszą pracę.
Palących tematów, jak ustaliła nasza reporterka, jest więcej, to nie tylko straty powodziowe. Chodzi też o zmiany klimatyczne, które wpływają na pszczoły. Pszczelarze nie mają też swoich następców. Młodsze pokolenia wybiera lżejszą pracę.