– Dobre przyjęcie przez posłów to jedno, teraz czeka jeszcze wiele pracy – powiedział w „Loży radiowej” prof. Kazimierz Szczygielski, demograf, który towarzyszył marszałkowi Józefowi Sebeście podczas prezentacji założeń Specjalnej Strefy Demograficznej w Sejmie.
– Jest kilka zadań, które mają doprowadzić do realizacji strefy – zapowiedział Szczygielski. – Pierwsza ścieżka to naciskanie na parlament, proponując konkretne rozwiązania. Wiemy, że komisja sejmowa zobowiązała się, że wystąpi do premiera z rekomendacją wsparcia tych zmian ustawowo i jest zapowiedź, że być może komisja przyjedzie na Opolszczyznę, aby zobaczyć, jak to wygląda. Druga kwestia to wyliczenie kosztów w poszczególnych krokach – tłumaczy prof. Szczygielski. Trzecią sprawą będą rządowe negocjacje z Unią Europejską w sprawie pieniędzy na realizację strefy.
– W założeniach strefy znajdą się instrumenty skierowane nie tylko do dzieci i rodziców, ale i osób starszych – wyjaśnia profesor. – Nie chcemy nikogo zostawiać na marginesie. Poza tym wiemy, że rynek obsługi osób starszych, nie tylko w sensie socjalnym, ale i kapitału jest mniej więcej równy rynkowi opieki nad małymi dziećmi, nad noworodkami – mówi prof. Szczygielski.
W kontekście uruchomienia Specjalnej Strefy Demograficznej zarówno władze województwa, jak i rząd czekają na finansowe planowanie unijne. – Kiedy będą pieniądze, my będziemy już mieć gotowy plan działania – dodaje prof. Szczygielski.
Mariusz Jarzombek (oprac. WK)
