Radio Opole » Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły
2011-09-09, 14:54 Autor: Radio Opole

CO WIDZIELI MIESZKAŃCY BARUTU? - odc.10.

Magdalena Bryś pamięta, że starsi mieszkańcy wioski wzięli wiklinowe koszyki, koziki i pod pretekstem zbierania grzybów poszli niby przypadkiem w okolice Hubertusa.

Zawróciło ich wojsko, ponieważ cały teren był szczelnie obstawiony przez kilka dni. Po kilku dniach wojsko zniknęło. Chłopi popędzili na Hubertusa, już bez przeszkód.

Jerzy Karpiński: - Znałem stodołę bardzo dobrze. Bawiłem się tam jako dziecko. Jednak jak tam poszedłem, zobaczyłem zamiast stodoły tylko gruz.

Ciekawość nie dała spokoju Henrykowi Pytlowi także po wybuchu. Pobiegł do lasu razem z kolegą. Widzieli kawałki ciał, porozrywane ubrania. Zobaczyli czapkę rogatywkę z orłem w koronie i gwiazdkami. Obok leżała ludzka głowa. Uciekli, ale wrócili. Zakopali głowę pod gruszą.

- Im dalej od stajni, tym kawałki ludzkich ciał były mniejsze – opowiada Józef Neuman. – Gdybym podszedł bliżej, widziałbym więcej, bałem się jednak wtedy to zrobić. Miałem wówczas tylko 12 lat. To, co tam się zdarzyło, wywarło na mnie wstrząsające wrażenie. Nikomu o tym nie mówiłem. Nie przyznałem się nawet rodzicom.

Ówczesny sołtys Barutu, Teodor Anioł, wiedział, że ludzie chodzili do lasu. Znajdywali tam kości. Zbierali je i zakopywali. Co chwilę natykali się na fragmenty ubrań, trzewiki. Ojciec Huberta Zyzika znalazł część mózgu, skórę z włosami, rozszarpane mundury.

Józef Broll w maju 1947 r. znalazł szczątki battle-dressa, skórzany portfel z książeczką wojskową i zdjęcie młodego człowieka w kurtce wojskowej z napisem „Poland” na rękawie, z kobietą i dwójką dzieci. Zdjęcie zabrała jego sąsiadka i nie wie, co się z nim stało.

Wiktor Feluks był palaczem w sąsiednim sanatorium. Pamięta, że przez kilka miesięcy w okolicy unosił się zapach, który można by scharakteryzować jako cmentarny. Jeszcze w latach sześćdziesiątych na Hubertusie natykał się na szczątki butów.

Henryk Pytel znalazł fotografię polskiego oficera. Zdjęcia już dawno nie ma, ale po wielu latach pamiętał, że oficer miał trzy gwiazdki na ręce trzymał chłopczyka w marynarskim mundurku, a obok stała dziewczynka.

Alfons Czerner z Sarnowa po tygodniu znów przyjechał do dziewczyny w Barucie. Dopiero wtedy dowiedział się o tym co wydarzyło się na Hubertusie. Połączył fakty i skojarzył dlaczego nocą zatrzymali go żołnierze i legitymowali. Nie wiedział, że przejeżdżał przez epicentrum tragicznych wydarzeń.

To wrześniowe wydarzenie na długie lata zagościło w pamięci mieszkańców Barutu. To czego mimo woli byli świadkami paraliżowało ich do tego stopnia, że nie chcieli o nim rozmawiać nawet między sobą. Milczeli. Szczątki dokumentów, zdjęcia, czy żołnierskie guziki, które znaleźli w lesie, chowali w najgłębszych zakamarkach swoich domów, albo jak najszybciej wyrzucali.

Magdalena Bryś: - Głośno o tym się nie rozmawiało, bo każdy się bał. Mówiono tylko na ucho. Jak ktoś coś wiedział, to o tym nie rozprawiał, bo można się było tylko problemów nabawić, albo może nawet życie stracić.

Posłuchaj:

Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły

2011-09-05, godz. 13:27 PIERWSZA EGZEKUCJA - odc.5. Nagich partyzantów, schwytanych w trakcie ich drogi na Zachód, podczas pierwszego noclegu na Opolszczyźnie, pojedynczo prowadzono nad brzeg dołu wykopanego… » więcej 2011-09-02, godz. 14:57 Msza za ofiary w Barucie Co roku, w ostatnią sobotę września na polanie Hubertus w Barucie odbywa się msza w intencji ofiar z 1946 r. Zobacz galerię zdjęć. » więcej 2011-09-02, godz. 14:32 Poszukiwania masowego grobu Pod koniec maja 2008 r. IPN prowadził poszukiwania masowego grobu partyzantów z NSZ na podwórku Stanisława Beera w Wierzbiu pod Łambinowicami. Zobacz galerię… » więcej 2011-09-01, godz. 15:38 PIERWSZY NOCLEG PIERWSZEGO TRANSPORTU - odc.4. Partyzanci z Baraniej Góry wyruszyli w trasę. Kierowali się w stronę Wrocławia. Na noc mieli się zatrzymać nieopodal Grodkowa. Jakieś 5-6 kilometrów za… » więcej 2011-09-01, godz. 15:32 ROZKAZ "LAWINY" - odc.3. Po śniadaniu „Lawina” zakomunikował Bartkowi, że razem z żołnierzami będzie się musiał przenieść w okolice Jeleniej Góry, aż pod zachodnią granicę… » więcej 2011-09-01, godz. 15:30 NADCHODZI "LAWINA" - odc.2. 350 ludzi, skoszarowanych w lasach wokół Baraniej Góry, stanowiło poważną siłę. Byli dobrze zorganizowani, nieźle uzbrojeni i zdeterminowani. Wprowadzający… » więcej 2011-09-01, godz. 15:28 POŻEGNANIE - odc.1. - Nie płacz siostra za mną. Będzie ci lepiej jak dotrę do Londynu - powiedział we wrześniu 1946 r. Karol Talik, partyzancki pseudonim „Ryś”. » więcej
123
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »