M.Przydacz: porozumienie ws. wspólnego zakupu amunicji przyjmujemy z zadowoleniem
W poniedziałek Europejska Agencja Obrony (EDA) poinformowała, że 17 krajów Unii Europejskiej oraz Norwegia porozumiało się tego dnia w sprawie wspólnego zakupu amunicji w celu udzielenia pomocy Ukrainie i uzupełnienia krajowych zapasów.
„Projekt otwiera państwom członkowskim UE i Norwegii dwie ścieżki: dwuletnią, przyspieszoną procedurę na 155-milimetrowe naboje artyleryjskie oraz siedmioletni projekt na pozyskanie wielu rodzajów amunicji” - podała EDA w oświadczeniu. Według EDA, projekt „wysyła jasny komunikat do przemysłu i wzmacnia wsparcie UE dla Ukrainy po rosyjskiej agresji” na ten kraj. Wspólne zamówienia mają na celu obniżenie kosztów i zakupy zgodnie z potrzebami państw należących do porozumienia - podkreślono.
O umowę pytany był w poniedziałek w Polsat News szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. "Jest bardzo dobra, rzeczywiście my ją przyjmujemy z dużym zadowoleniem. Ponad 2 mld euro będzie przeznaczone na zakup amunicji tu, w europejskim systemie przemysłów obronnych" - powiedział Przydacz.
Wyraził również nadzieję, że "także i polski sprzęt będzie finansowany z tego". "Zwłaszcza że w tym porozumieniu zawarte są klauzule, które mówią o już wydatkowanych pieniądzach. Czyli nie tylko te, które na przyszłość będą wydatkowane, ale te państwa, które już przekazały Ukrainie wsparcie, będą mogły mieć refinansowane te zakupy" - powiedział.
"Więc dla Polski to jest korzystne porozumienie. Przyjmujemy je z dużym zadowoleniem. Jednocześnie dla Ukrainy - to, czego Ukraina dziś najbardziej potrzebuje, to jest amunicja po to, by odrzucić Rosję jak najdalej od tych terenów, które dziś okupuje" - podkreślił Przydacz.
Minister pytany był również, czy "prezydent jest wkurzony na rząd". "Nie" - odpowiedział Przydacz. Dopytywany, czy Andrzej Duda nie jest zdenerwowany na wicepremiera, szefa MON Mariusza Błaszczaka, odparł, że "relacje z rządem są poprawne". Na uwagę, że chodzi o to, że prezydent miał zamieścić na Twitterze wpis, a następnie go skasować, z którego wynika, że Mariusz Błaszczak nie pozwolił prezydentowi ogłosić zamówienia Ukraińców na karabinki Grot oraz - czy to prawda, Przydacz odparł: "Rzeczywiście czasami pomiędzy poszczególnymi ministerstwami a Kancelarią Prezydenta pojawiają się różnice co do interpretacji czy planów komunikacyjnych. No, cóż, tak jak pan prezydent napisał - życie".(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
sdd/ mok/