Spotkanie na gliwickim stadionie obejrzało niemal 10 tysięcy kibiców. Emocje były do ostatnich sekund tych bardzo długich zawodów, trwających ponad... 100 minut.

W doliczonym czasie, przy prowadzeniu ŁKS 3:2, anulowano po interwencji VAR gola dla chorzowian, ale ostatecznie "Niebiescy" zdołali wyrównać. W 11. minucie doliczonego rzut karny wykorzystał Tomasz Foszmańczyk.

Piłkarze Ruchu wszystkie spotkania rundy wiosennej w roli gospodarzy rozgrywają w Gliwicach. Stadion w Chorzowie został bowiem zamknięty w związku z koniecznością demontażu uszkodzonej wieży oświetleniowej.

W tabeli nic się więc nie zmieniło. ŁKS (48) wciąż wyprzedza chorzowian o dwa punkty.

Swoje mecze w niedzielę zremisowały również: czwarty Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 2:2 na wyjeździe ze Stalą Rzeszów (goście do 80. minuty przegrywali 0:2), a także szósta Arka Gdynia - 1:1 na wyjeździe z Odrą Opole.

Piłkarze z Niecieczy mają 40 punktów, a gdynianie - 38. Piąta w tabeli Puszcza Niepołomice (39) też zremisowała - w sobotę u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.

Takie wyniki z pewnością ucieszyły Wisłę Kraków. Trzecia obecnie "Biała Gwiazda" (42) już w piątek pokonała w Bełchatowie pełniącą tam rolę gospodarza przedostatnią Skrę Częstochowa 3:0. Podopieczni Radosława Sobolewskiego wygrali wszystkie sześć tegorocznych spotkań.(PAP)

bia/ pp/