Glen Powell gwiazdą remake’u „Ognistego podmuchu”?
Nagrodzony Oscarem za „Piękny umysł” Brian Grazer to również producent m.in. „Ognistego podmuchu”. Z tego względu jest osobą najlepiej poinformowaną w kwestii ewentualnego remake’u dzieła Rona Howarda. Dlatego też zainteresowanie fanów wzbudza jego wywiad, jakiego udzielił podczas Aspen Ideas Festival przed kamerami stacji CNBC.
W czterominutowej rozmowie temat nowej wersji „Ognistego podmuchu” powraca dwukrotnie. Po raz pierwszy, gdy podana przez Grazera zostaje informacja o trwających pracach nad remakiem. A potem, gdy producent sugeruje, że główną rolę w powstającym filmie miałby zagrać Glen Powell. Świeżo upieczony gwiazdor za sprawą takich produkcji jak „Top Gun: Maverick” i „Twisters”.
Bohaterami „Ognistego podmuchu” z 1991 roku są dwaj bracia pracujący w jednostce chicagowskiej Straży Pożarnej. Starszy Stephen (Kurt Russell) to nieustraszony strażak należący do grona najlepszych w swoim fachu. Młodszy, Brian (William Baldwin) zaczyna dopiero tę niebezpieczną pracę. Obaj starać się będą dorównać legendzie swojego ojca, który zginął bohaterską śmiercią podczas jednej z interwencji. Wspólnie stoczą walkę nie tylko z żywiołem, ale też z niebezpiecznym podpalaczem, którego sposób działania sugeruje, że może być strażakiem.
Film Howarda doczekał się w 2019 remake’u zrealizowanego na potrzeby rynku domowego. W roli głównej wystąpił w nim Joe Anderson, który wcielił się w rolę syna postaci granej przez Kurta Russella. W źle przyjętej produkcji swoje role z części pierwszej powtórzyli William Baldwin i Donald Sutherland.
Reakcja fanów na informację o remake’u „Ognistego podmuchu” nie wskazuje na to, aby czekali oni na tę produkcję. Zgodnie podzielają zdanie, że gwiazdorsko obsadzony oryginał – w filmie wystąpili jeszcze m.in. Robert De Niro, Scott Glenn, Jennifer Jason Leigh oraz Rebecca De Mornay – nie potrzebuje odświeżenia. Apelują również do Powella, by nie został „tym gościem od remake’ów”. (PAP Life)
kal/moc/