Głównym podejrzanym jest Elimelech Sztern, 21-letni mieszkaniec miasta Bejt Szemesz w środkowym Izraelu, który otrzymywał przez komunikator internetowy Telegram zadania od osoby przedstawiającej się jako mieszkająca w Londynie "Anna Elena".

Szternowi zlecono m.in. rozwieszanie plakatów w Tel Awiwie, przekazywanie pieniędzy do skrytek umieszczonych w tym mieście i w Jerozolimie, podkładanie pod drzwi Izraelczyków wiadomości z pogróżkami, do których czasem załączony był nóż lub paczka z urwanymi głowami lalek i pluszaków. Mężczyzna wykonywał te zadania w zamian za zapłatę w kryptowalucie, a do pomocy zwerbował jeszcze dwóch innych Izraelczyków.

"Anna Elena" poprosiła go też o dokonanie zabójstwa, podpalenie lasu i inne czyny, ale tych zleceń Sztern już nie zrealizował.

Kontaktowanie się z obywatelami Izraela za pośrednictwem fałszywych kont w sieciach społecznościowych jest dobrze znaną metodą działania irańskich agencji wywiadowczych - podkreśla Szin Bet w komunikacie. Jak dodano wiele takich fałszywych kont wykryto w ostatnich miesiącach.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ ap/