Czarnogóra/ Sąd uniewinnił oskarżonych o planowanie zamachu stanu, który miał udaremnić akcesję do NATO
"Sprzęt i broń, które miały zostać użyte (przez niedoszłych zamachowców - PAP) do wtargnięcia do budynku parlamentu, nie zostały wwiezione do Czarnogóry, a twierdzenie, że (uzbrojeni napastnicy - PAP) planowali strzelać do czarnogórskiej policji, nie zostało dowiedzione" - uznał sąd w piątek. Dodał, że "aby uznać kogoś za winnego, musi być pewność co do faktów, a obecnie jej nie ma”.
Zamach stanu - jak wynika z aktu oskarżenia - miał zostać przeprowadzony w dniu wyborów parlamentarnych w 2016 roku i zmienić orientację geopolityczną kraju, który zmierzał do dołączenia do NATO. Ostatecznie Czarnogóra została państwem członkowskim Sojuszu w 2017 roku.
Oskarżonym zarzucono plan ataku z użyciem broni na cywili i policjantów zgromadzonych przed parlamentem w Podgoricy oraz plan przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalę ataków terrorystycznych na jednostki specjalne policji. Wśród oskarżonych znalazło się dwóch Rosjan, którzy mieli zorganizować grupę przestępczą mającą na celu siłowe obalenie rządu w Czarnogórze, oraz emerytowany generał z Serbii. Wszyscy trzej zostali uniewinnieni, podobnie jak politycy nieistniejącej już prorosyjskiej i proserbskiej partii Front Demokratyczny; jeden z nich, Andrija Mandić, jest obecnie marszałkiem czarnogórskiego parlamentu.
Rządząca w 2016 roku i będąca dziś w opozycji Demokratyczna Partia Socjalistów wyrok uniewinniający określiła jako "haniebny". "To kolejny dowód na kompromitację i instrumentalizację wymiaru sprawiedliwości na potrzeby większości parlamentarnej" - uznało największe ugrupowanie opozycji.
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ akl/