Paryż - Sifan Hassan chce być jak Zatopek i poprawić osiągnięcie z Tokio
We wszystkich liczy na medale. Hassan chce tym samym nawiązać do niebotycznego występu legendarnego czeskiego długodystansowca Emila Zatopka, który w 1952 roku w Helsinkach wygrał biegi na 5 000, 10 000 metrów oraz właśnie maraton.
Jak podkreślono w artykule portalu usatoday.com kalendarz Hassan w Paryżu jest bardzo napięty. Olimpijskie starty rozpocznie 2 sierpnia eliminacjami na 5 000 m (finał 5 sierpnia), potem czeka ją rywalizacja na 1500 m (6 i 8 sierpnia eliminacje i półfinał), a następnie 9 sierpnia finałowy bieg na 1 0000 m, zaś w kolejnym dniu finał na 1500 m. Maraton kobiet zaplanowano w stolicy Francji na 11 sierpnia.
W Tokio pochodząca z Etiopii biegaczka pokonała w suime 65 okrążeń i przebiegła 24,5 km - kończąc występy tradycyjną rundą honorową po biegu na 10 000 m. Wcześniej trzykrotnie startowała na 1500 m, i dwa razy na 5 000 m. Przed Hassan trzema medalami w konkurencjach indywidualnych w jednych igrzyskach mogła się wśród lekkoatletek pochwalić tylko inna Holenderka - Fanny Blankers-Koen. Rywalizowała w 1948 roku na znacznie krótszych dystansach - 100, 200 metrów i 80 m przez płotki.
Holenderka w 2023 roku wygrała w debiucie na dystansie 42 km i 195 m prestiżowy maraton w Londynie (2:18.33), ale jeszcze lepszy wynik uzyskała jesienią w Chicago - 2:13.44, gdzie również triumfowała. Jej wynik był drugim najlepszym czasem w maratonie kobiet w historii.
Sierpniowe mistrzostwa świata w Budapeszcie były dla niej pechowe. Prowadząc w biegu na 10 000 m upadła na ostatniej prostej i medalu nie zdobyła. Na 5 000 m wywalczyła srebro, przegrywając z Kenijką, rekordzistką globu Faith Kipyegon, a na 1500 m musiała zadowolić się brązem.(PAP)
olga/ krys/