Projekt Prawa komunikacji elektronicznej ponownie do komisji cyfryzacji
W trakcie drugiego czytania projektu ustawy Janusz Cieszyński (PiS) zgłosił dwie poprawki; pierwsza zakłada wprowadzenie złotówki opłaty za zwrot niewykorzystanych środków pre-paid, druga dotyczy podniesienia opłaty telekomunikacyjnej na rzecz Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Ministerstwa Cyfryzacji.
Poseł Bartłomiej Pejo w imieniu Konfederacji zgłosił poprawkę umożliwiającą służbom dostęp do przechowywanych danych użytkowników wyłącznie wtedy, gdy jest to niezbędne dla postępowania karnego (ustawa obecnie nie zmienia funkcjonujących przepisów - PAP) oraz wydłużenie vacatio legis z trzech do sześciu miesięcy.
Teraz projekt ponownie trafi do komisji sejmowej ds. cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii.
W trakcie debaty wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka podkreślał, że kwestia retencji danych wymaga uregulowania. "Bardzo mocno staliśmy na stanowisku, na etapie uzgodnień rządowych, żeby tej kwestii nie regulować w Prawie komunikacji elektronicznej, dlatego wszystkie uprawnienia służb pozostają na tym samym poziomie, na jakim są w Polsce od ok 20 lat (...) to nie jest prawda, że ktokolwiek sięga po dostęp do szyfrowanych komunikatorów" - zapewniał.
Podczas wcześniejszych prac w komisji Gramatyka wyjaśniał, że obecnie przepisy określają, do czego w kwestii przechowywania danych są zobowiązani operatorzy. "Oni przechowują podstawowe dane – czyli to, kto, kiedy i do kogo dzwoni plus treść wiadomości sms. Pomimo wniosków służb nie rozszerzyliśmy tego na komunikatory szyfrowane" – zaznaczył wiceminister cyfryzacji, choc przyznał, że był pomysł rozszerzenia obowiązku retencji danych na treści z komunikatorów szyfrowanych. "Udało się nam w Ministerstwie Cyfryzacji przekonać resorty siłowe, że to nie jest ten moment i że (to) nie jest ta ustawa, że ewentualnie takie pomysły powinny znaleźć się w ustawach kompetencyjnych polskich służb" – powiedział Gramatyka.
Podkreślił, że zapis o tym, że operatorzy powinni przechowywać m.in. "treść komunikatów elektronicznych" dotyczy wiadomości sms."To istnieje od 20 lat i zostało przeniesione z prawa telekomunikacyjnego, że służby na uzasadniony wniosek mają dostęp do danych o połączeniach czy związanych z smsami" – powiedział.
W połowie czerwca uwagi do projektu zgłosił Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO). Projekt przewiduje, że przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą musieli przez rok przechowywać szczegółowe dane o połączeniach i udostępniać je sądom, prokuraturze, policji, Biuru Nadzoru Wewnętrznego, Straży Granicznej, Służbie Więziennej, SOP, ABW, SKW, Żandarmerii Wojskowej, CBA i Krajowej Administracji Skarbowej. Dane te będą pozwalać na identyfikację użytkowników, czas, miejsce i rodzaj przeprowadzonych połączń. Projekt zakłada, że dokładny zakres przechowywanych danych określi rozporządzenie, jednak zdaniem prezesa UODO, "tak istotne szczegóły powinny być ustalone w ustawie". W ocenie szefa UODO obecny model bezwarunkowego gromadzenia danych o wszystkich użytkownikach nie zapewnia stosowania wynikających z przepisów RODO zasad dotyczących przetwarzania danych osobowych: zgodności z prawem, rzetelności i przejrzystości, ograniczenia celu, zasady minimalizacji danych oraz ograniczenia przechowywania jak również wynikającej z Konstytucji RP - zasady ograniczenia gromadzenia informacji o obywatelach przez władze publiczne.
Prawo komunikacji elektronicznej implementuje do polskich przepisy m.in. Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Nowe prawo dotyczy szeregu obszarów, związanych z prawami konsumentów, częstotliwości, rynku telekomunikacyjnego i działających na nim firm, czy internetu rzeczy.
Projekt wprowadza np. możliwość otrzymania przez abonentów pre-paid zwrotu pozostałych na koncie środków z doładowań, w przypadku wygaśnięcia ważności konta (obecnie one przepadają). Ponadto przepisy wprowadzają większą elastyczność przy zawieraniu i rozwiązywaniu umów; np. być one tak formułowane, by były czytelne i zrozumiałe. Nowe przepisy mają pozwolić też na zdalną identyfikację abonenta w procedurze autoryzacji u dostawcy usług. Dzięki nowemu prawu konsumenci otrzymają dostęp do niezależnego narzędzia - porównywarki, dzięki której będą mogli sprawdzić oferty usług komunikacji elektronicznej i wybrać najdogodniejszą z nich.
Termin wdrożenia unijnych przepisów minął w grudniu 2020 r.; 14 marca br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie w tej sprawie i nałożył na Polskę kary pieniężne. (PAP)
bk/ malk/