Iran/ Nowy prezydent ogłosił, że będzie nadal wspierał Hezbollah w walce z Izraelem
"Republika Islamska Iranu zawsze wspierała opór narodów regionu wobec nielegalnego reżimu syjonistycznego (...). Poparcie dla ruchu oporu jest zakorzenione w fundamentach polityki Republiki Islamskiej" - oświadczył Pezeszkian, który wygrał w sobotę drugą turę wyborów prezydenckich w Iranie.
AFP podaje, że rzecznik irańskiego resortu spraw zagranicznych Nasser Kanani oświadczył niedawno, że Iran "nie zawaha się w stosownym momencie wesprzeć narodu libańskiego i jego bezpieczeństwa (...). Syjonistyczny reżim musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji wszelkiego awanturnictwa w regionie, zwłaszcza w odniesieniu do Libanu".
Nasrallah pogratulował w sobotę Pezeszkianowi zwycięstwa w wyborach i podkreślił, jak ważną rolę odgrywa Teheran we wspieraniu "ruchu oporu" w regionie.
Hezbollah, szyicka partia w Libanie i zarazem organizacja terrorystyczna, jest finansowany, szkolony i ogólnie wspierany przez Iran, dla którego stanowi ważne ogniwo "osi oporu", czyli sieci pozwalającej wywierać znaczący wpływ na cały region. W konfliktach z Izraelem Hezbollah odgrywa też rolę "podwykonawcy" Teheranu.
Od października 2023 roku, czyli początku wojny Izraela z palestyńskim ugrupowaniem terrorystycznym Hamas, między państwem żydowskim a Hezbollahem toczy się konflikt poniżej progu wojny. Hezbollah prowadzi regularne ostrzały rakietowe północnego Izraela w geście solidarności z palestyńską organizacją.
Prowadzone od dekad potyczki między Hezbollahem a Izraelem, które w 2006 r. przeobraziły się w otwartą wojnę, są uznawane za zastępczą formę konfliktu irańsko-izraelskiego.
Napięcia między Jerozolimą i Teheranem wzrosły dramatycznie 1 kwietnia, gdy Izrael ostrzelał konsulat Iranu w Damaszku, zabijając wysokiej rangi irańskich oficerów. Dwa tygodnie później Iran przypuścił bezprecedensowy atak rakietowy na Izrael. Siły izraelskie odpowiedziały atakiem dronów na terenie irańskiej prowincji Isfahan. (PAP)
fit/ mms/
arch.