W pierwszym ćwierćfinałowym meczu zmierzą się gospodarze – Niemcy z Hiszpanami. Według wielu ekspertów, to przedwczesny finał.

"Rzeczywiście tak to wygląda. Hiszpania gra bardzo dobrze. To zespół, który się wszystkim najbardziej podoba. Niemcy także się rozkręcają. Ważny dla ich psychiki był ten wyszarpany rzutem na taśmę remis ze Szwajcarią. Tak, gdyby finał tego turnieju tak wyglądał, pewnie nikt by nie miał nic przeciwko temu. Zobaczymy jednak, czy ten mecz spełni oczekiwania. Niedawne spotkanie Francji z Belgią zapowiadało się ekscytująco, a rozczarowało poziomem" – zauważył Węgrzyn, który szanse drużyn ocenia pół na pół.

"Niemcy pewnie bardziej skupią się na obronie, bo w defensywie dobrze się spisują. Na mistrzowskich turniejach bardzo często kluczem do sukcesu jest defensywa. Nie wykluczam, że ten niemiecki pragmatyzm może okazać się górą, choć dla mnie w tym meczu nie ma faworyta" – stwierdził.

Drugi piątkowy ćwierćfinał to starcie Francji z Portugalią, czyli zespołów, w których upatrywano kandydata do mistrzowskiego tytułu, ale które do tej pory nie zachwycają stylem gry i trudem pokonują kolejne przeszkody.

"Francja była uznawana za głównego faworyta, a według mnie w żadnych z dotychczasowych meczów nie zagrali na miarę swojego potencjału. Cały czas czekamy aż go pokażą. Mieli to zrobić w spotkaniu z Belgią, ale – mimo zwycięstwa – raczej znowu rozczarowali. Może eksplozja nastąpi z Portugalią, ale dla mnie jest to rywalizacja bez zdecydowanego faworyta" – nie miał wątpliwości Węgrzyn.

Anglia, która w 1/4 finału zagra z rewelacją turnieju Szwajcarią, jest także mocno krytykowana za prezentowany na niemieckich stadionach styl.

"Szwajcarzy bardzo mi się podobali w każdym meczu. Zakładają wysoki pressing, grają na dużej intensywności. Potrafią kreować okazje bramkowe. W tym meczu stawiam na Szwajcarów. Mają znajdującego się w świetnej formie Granita Xhakę. Jest liderem zespołu. Anglia nic na tych mistrzostwach nie pokazała. W zasadzie powinno jej tutaj już nie być, ale jeszcze gra. Jak chcą pokonać Szwajcarów muszą zagrać zdecydowanie lepiej" – nie miał wątpliwości Węgrzyn.

Ćwierćfinałową batalię zamknie mecz Holendrów z Turkami. W tym przypadku Węgrzyn też wskazuje wyraźnego faworyta, a są nimi "Pomarańczowi".

"Turcja pokonała w 1/8 finału Austrię, ale według mnie nie była lepszym zespołem. Austriacy, zwłaszcza w drugiej połowie, grali świetnie. Niewiele zabrakło im, aby doprowadzić do dogrywki. Holandia pokazuje coraz więcej jakości. W meczu z Rumunią stworzyli mnóstwo okazji bramkowych, a Cody Gakpo jest w znakomitej formie. Nie sądzę, aby Turcja zatrzymała Holendrów, choć dopóki piłka w grze nic na sto procent nie wiadomo" – zastrzegł się Węgrzyn, który podkreśla bardzo dobrą atmosferę panującą na niemieckich stadionach.

"Turniej zaczął się od serii efektownych meczów, potem było już więcej kalkulacji, ale to normalne, gdy gra się o coraz wyższe cele. Mistrzostwa są jednak świetne, choć ze względu na zaangażowanie kibiców, którzy chcą dopingować i są bardzo zaangażowani" – podsumował Węgrzyn.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

gw/ sab/