Paryż - Balcerowski: koszykarze Bahamów zaskoczyli nas skutecznością za trzy
Środkowy Panathinaikosu Ateny był najlepszym strzelcem środowego spotkania, zdobywając 22 punkty. Trafił osiem z 11 rzutów z gry: wszystkie sześć za dwa i dwa z pięciu za trzy punkty oraz cztery z pięciu wolnych. Miał także cztery zbiórki, dwie asysty, przechwyt i stratę, co dało mu najwyższy wskaźnik efektywności w polskim zespole - 24. Drużyna jednak wyraźnie przegrała, mimo że w drugiej połowie kilkakrotnie zmniejszała prowadzenie rywali do różnicy dającej nadzieję na odwrócenie losów meczu.
„Rywale od początku byli bardzo skuteczni w rzutach za trzy punkty (trafili 13 z 29 takich prób, przy 8/21 Polaków). Stworzyli nam też dużo problemów na zbiórce, zwłaszcza ich niscy zawodnicy. Po przerwie próbowaliśmy wrócić do meczu, zmniejszyliśmy różnicę do sześciu punktów, ale potem oni znowu odskoczyli, właśnie po +trójkach+ i ofensywnych zbiórkach" - skomentował podstawowy gracz reprezentacji.
Kibice, zgromadzeni na widowni w liczbie 2574, oglądali dwie różne połowy. Pierwsza w wykonaniu Polaków była wolna, bez energii. W drugiej drużyna trenera Igora Milicica zagrała szybciej, bardziej zdecydowanie, z większym ryzykiem w ataku.
„Zobaczyliśmy, że jest problem i próbowaliśmy załatać te niedoskonałości energią. Rywale zaskoczyli nas skutecznością za trzy, co zepsuło nasz meczowy plan. W drugiej połowie próbowaliśmy dać z siebie wszystko, zagrać na granicy faulu, żeby wrócić do meczu" - zaznaczył.
Balcerowski rywalizował pod koszem z grającym w NBA środkowym Deandre Aytonem (Portland Trail Balzers), który w tym spotkaniu uzyskał 18 pkt i miał dziewięć zbiórek.
"Bardzo dobrze mi się grało przeciwko niemu. Nie miałem kompleksów. Moja indywidualna postawa w sumie nie ma jednak znaczenia, jeśli drużyna przegrywa" - przyznał 23-letni koszykarz, urodzony w Świdnicy.
W czwartej kwarcie biało-czerwonym zaczęły wreszcie wpadać rzuty z dystansu. Po dwa razy za trzy trafili A.J. Slaughter i właśnie – w dwóch kolejnych akcjach, po podaniach naturalizowanego Amerykanina i byłego kolegi z Herbalife Gran Canaria – Balcerowski, co pozwoliło zmniejszyć straty do 79:85 na nieco ponad dwie minuty przed końcem.
„Było jeszcze parę zagrywek, żebym spróbował rzucić, ale przeciwnicy to zauważyli i zmieniali się w obronie z niskimi graczami" - zaznaczył Balcerowski, dla którego był to 75. mecz w reprezentacji. Zdobył w nich 737 punktów.
Dzięki drugiemu zwycięstwu w turnieju zespół Bahamów zapewnił sobie awans do sobotnich półfinałów. Biało-czerwoni o drugą lokatę, także premiowaną przedłużeniem marzeń o awansie na igrzyska olimpijskie, zagrają w czwartek z Finlandią.
Z Walencji – Marek Cegliński (PAP)
cegl/ krys/
(PAP)
cegl/