Paryż - rośnie forma lekkoatletki McLaughlin-Levrone
Przed trzema laty w Tokio uzyskała czas 51,46 i zdobyła złoty medal ustanawiając rekord świata. Z Japonii przywiozła jeszcze drugi złoty krążek wywalczony w amerykańskie sztafecie 4x400 m.
Rok po tokijskich igrzyskach wynikiem 50,68 ustanowiła rekord świata na 400 m ppł.
"Widzę, że jest jeszcze nad czym pracować. Nie miałam w tym roku zbyt wielu treningów z przeszkodami, jest sporo do poprawy" - powiedziała 24-letnia Amerykanka, która nie kryje, że chce w także Paryżu walczyć o złoty medal na swoim koronnym dystansie.
McLaughlin-Levrone w minionym sezonie nie startowała w mistrzostwach świata z powodu kontuzji kolana. Przez prawie rok nie trenowała, teraz przygotowuje się do Paryża wyłącznie w USA.
"Uwielbiam ścigać się i kocham Europę, ale myślę, że w takim roku jak ten i po powrocie na bieżnię po kontuzji, muszę być bardzo ostrożna, aby coś się znowu nie wydarzyło. W domu jest najbezpieczniej. Kocham podróże, ale wymagają wiele wysiłku od organizmu, dlatego dmucham na zimne" - wyjaśniła 24-letnia lekkoatletka. (PAP)
wha/ cegl/